5 kosmetyków dla dzieci, które pokochają również mamy. Zastąpią puder i najlepszy krem do rąk

Ewa Bukowiecka-Janik
Każda mama dla swojego dziecka chce wszystkiego, co najlepsze. Czy istnieje sposób, by sama mogła na tym skorzystać? Jasne! Wystarczy, że jej maluch podzieli się z nią najlepszymi... kosmetykami.
5 produktów dla dzieci, z których skorzysta również mama fot. 123rf
Zasypka do pupy jako puder i suchy szampon
Świeżo upieczone mamy są wyjątkowo wprawione w ekspresowe doprowadzanie się do porządku. Mamy małych dzieci wiedzą też, że "potrzeba jest matką wynalazków i doskonale potrafią z tej mądrości korzystać". Zastosowanie zasypki jako pudru lub suchego szamponu jest wynikiem tych dwóch składowych.

Zasypka do pupy to produkt na bazie talku, który jest powszechnie używanym składnikiem różnych kosmetyków. Talk matuje i wysusza, co bywa zaletą. Np. gdy "na już" potrzebujemy przypudrować twarz lub dać naszej fryzurze drugie życie.


Możemy nim zastąpić puder – efektem będzie matowa skóra. Jeśli w składzie zasypki znajduje się również cynk, kosmetyk będzie miał bardzo delikatne właściwości bielące. To kosmetyk typu S.O.S. – stosowany jako puder codziennie może przyczynić się do zatkania porów.

Jako suchy szampon zasypka sprawdza się równie znakomicie, pod warunkiem, że stosujemy talk jak suchy szampon – nie codziennie. Wystarczy wysypać trochę talku na dłonie, wetrzeć u nasady i po kilku minutach wyczesać proszek szczotką. Gotowe!

Dove, Nappy Cream na krostki
W dziecięcej kosmetyczce to konkurencja dla znanego Sudocremu i zastępca zasypki. Mama może skorzystać w razie kłopotów z cerą, a konkretnie krostkami, które trzeba "zasuszyć" bez podrażniania.

Nappy Cream ma w składzie olej parafinowy i tlenek cynku. To połączenie powoduje, że jest łagodny i skuteczny zarazem. Uwaga! Należy go używać punktowo i najlepiej na noc.

Chusteczki nawilżane plus oliwka dla dzieci do demakijażu
To również wynalazek z gatunku – skończył się mój kosmetyk, pomocy! Chusteczki nawilżane dla niemowląt będą bardzo pomocne, gdy braknie wacików, lub kosmetyku do demakijażu.

Są łagodne, nie podrażniają, a jednocześnie mają właściwości oczyszczające. Najgorzej radzą sobie z tuszem do rzęs. Wówczas można pokropić je odrobiną oliwki dla dzieci (np. świetnej oliwki Derma). Będą jeszcze skuteczniejsze.

To, co jest najfajniejsze w zastępowaniu kosmetyków do demakijażu chusteczkami to cena. Zwykłe mleczko czy płyn micelarny kosztuje minimum 10 zł za niedużą buteleczkę. W dobrej ofercie opakowanie 80 chusteczek kosztuje niewiele więcej niż 3 zł, a kilku kropel oliwki chyba nie warto wliczać w koszty.

Nivea, krem na każdą pogodę jako... krem
Oto jeden z nielicznych dziecięcych kremów, który przedstawiany jest jako ochronny kosmetyk na mróz i który rzeczywiście wywiązuje się ze swojego zadania. W drogeriach w tej kategorii cenowej (kilkanaście złotych) jest jedyny.

Dla mam może przydać się jako idealny krem do rąk na mróz oraz jako pomocniczy krem do twarzy. Jeśli bywają dni, w których wasz krem na dzień okazuje się za lekki, użyjcie odrobiny kremu "na każdą pogodę" od Nivea.

Dobrze się wchłania, zostawia delikatny film na skórze, ale buzia nie jest tłusta ani klejąca. W niedużej ilości nadaje się pod makijaż. Za to pod koniec dnia nie będzie sucha i szorstka. Warto o to zadbać, bo zimą wysusza nie tylko zimny wiatr, ale też ciepło grzejników.

Cien, krem "z zebrą" dla dzieci jako balsam do ciała lub krem na noc
Na koniec kosmetyk odkryty przypadkiem podczas zakupów w markecie. Krem Cien za 7 zł z Lidla ma świetny skład i choć jest przeznaczony do skóry maluchów, grzech by i mama z niego nie skorzystała.

Doskonale zmiękcza i nawilża. Jest ukojeniem po goleniu oraz na podrażnioną suchą skórę. Również na twarzy, choć bez przesady – jego składniki mogą przyczynić się do powstawania zaskórników. Znam też takich, co kremu z Lidla używają do pielęgnacji bardzo spierzchniętych stóp.