Tak dziecko pod okiem dorosłych "bawi się" z psem. Film trafił do sieci
Ciągnięcie psa za uszy, rzucanie królikami, okładanie kota deską. Co chwilę czytamy doniesienia o krzywdzie, która spotyka zwierzęta z rąk najmłodszych. Ręce jednak opadają, gdy dorośli się temu przypatrują i jeszcze udostępniają w Internecie nagrania, jak maluch męczy żywe stworzenie.
Niestety. Później czytamy o psach, które rzucają się na najmłodszych, dochodzi do tragedii, a my zastanawiamy się, dlaczego do tego doszło. Z drugiej strony w sieci pojawia się wiele zdjęć lub filmów pokazujących do czego zdolne są dzieci. A to pomęczą chomika, skatują kota deską, przykleją gołębia taśmą do ściany, rzucają królikami.
Gdy dziecko jest świadome swoich czynów, wtedy nie dziwi, że się oburzamy na "małego potwora". Domyślamy się, że na jakimś etapie zawiodło wychowanie, coś jest nie tak, gdy młody człowiek dopuszcza się brutalnego czynu, zabija żywe stworzenie z premedytacją i zimną krwią. Może bierze się to z braku reakcji we wcześniejszych latach? Przeraża bowiem, jak wielu rodziców z zadowoleniem nagrywa, że ich pociecha nosi kota za szyję albo ciągnie za uszy i ogon psa, który ewidentnie się boi.
W tym właśnie przypadku sprawa dotyczy małego dziecka, które może jeszcze nie rozumieć, czym jest ból. Dziewczynka ma prawo nie wiedzieć, jak się zachowywać w stosunku do psa. Dlatego to rodzice odpowiedzialni są za to, by od początku ją uświadamiać i pokazywać. Wielu internautów w niewybrednych słowach pisze o dziecku.
Kobieta, która udostępniła nagranie, podkreśla, że nie ona jest jego autorka. Postanowiła się jednak nim podzielić, żeby uczulić ludzi na podobne sytuacje.
Naszą rolą, rolą dorosłych ludzi jest edukowanie dzieci i uświadamianie, że zwierzęta czują ból, są żywymi istotami, które zasługują na szacunek i miłość.
Może cię zainteresować także: Zabierzcie dzieci do cyrku i pokażcie, jak traktowane są zwierzęta! Niech dzieci nie bawi ich cierpienie