Pozornie zdrowa woda. Dentystyki nie wytrzymują i pokazują, co robi z zębami

Wiktoria Dróżka
Zdjęcie udostępnione przez pewien prywatny gabinet stomatologiczny zwrócił uwagę na ważny problem – spożywanie wody smakowej, głównie przez dzieci. Z troski o zdrowie pacjentów dentyści opisali, jak przerażające ilości cukru w niej zawarte niszczą kształtujące się uzębienie.
Wpływ wód smakowych na uzębienie dzieci. Prawo autorskie: a3701027 / 123RF Zdjęcie Seryjne
Zaczęli zabawnie: "Na wstępie zaznaczam, że nie jest to antyreklama (reklama tym bardziej nie)", a potem przeszli do konkretów i opisali ze szczegółami skład wód smakowych, dołączyli też zdjęcie. Po ilości reakcji można sądzić, że ten temat przeraził już nie tylko stomatologów, ale i rodziców dzieci. Czy wpłynie na ich wybór?

Dajecie dziecku wodę smakową, bo to przecież woda...
Rodzice podają dzieciom wodę smakową, myśląc, że to po prostu połączenie wody i owocowego aromatu. Najprawdopodobniej żyją w przekonaniu, że to całkiem zdrowy napój. Czasem jest też tak, że nie mogą się oprzeć namowom dziecka i kupują słodzony napój dla świętego spokoju.


Na ulicy widzę masę dzieci, jeżdżących z kolorową butelką w wózeczku. Myślę wtedy, czy nie lepiej byłoby od początku życia dziecka przyzwyczajać je do czystej wody? To naprawdę jest możliwe i nie takie trudne. Jeśli jednak chcemy urozmaicić neutralny smak wody, możemy przecież przygotować domową wodę smakową, dodając do niegazowanej wody sok z cytryny, grejpfruta lub innego dowolnego owocu.

Ilość cukru w wodzie smakowej potrafi przyprawić o zawrót głowy
Dorota Połozowska i Anna Zalas zrobiły moim zdaniem coś cennego. Pokazały jednym wpisem i groźnym zdjęciem zepsutego uzębienia, że spożywanie wód smakowych to zło. Najpierw zwróciłam uwagę na zdjęcie, pomyślałam: "obrzydliwe", potem wczytałam się w post. Dobry chwyt – trzeba przyznać.

Dentyści nie mogą już patrzeć na butelki z wodą smakową, bo powodują próchnicę, z którą potem oni "walczą" w gabinecie. Co dziwne, rodzice reagują z niedowierzaniem na informację, co ją mogło wywołać. – Zazwyczaj aż nie dowierzam, słuchając rodziców, kiedy przeprowadzam wywiad i od słowa do słowa wychodzi, że jednak ta szalejąca próchnica znikąd się nie bierze – pisze w poście dentystka.
Pilnują mycia zębów dzieci po posiłkach, ale nie są w stanie pozbyć się zagrożeń. Dlaczego? Jeśli dziecko pije wodę smakową, zęby non stop są obklejone cukrem. Jeśli dajemy bez namysłu napój, który wywołać może próchnicę, otyłość, cukrzycę, a nawet kłopoty z koncentracją, mówić można raczej o pozornej trosce i niedbalstwu niż rozwadze.

Co kryje w sobie woda smakowa?
Warto czytać etykiety, przede wszystkim dla zdrowia i świadomości, co jemy. Jeśli wczytamy się w to, co zawiera każda woda smakowa (pamiętaj, jest napojem), dowiemy się, że przede wszystkim cukier i inne substancje słodzące. Dodatkowo w składzie znajdują się substancje konserwujące, regulator kwasowości i sztuczne aromaty.

Lubiany przez dzieci smak malinowy, cytrynowy, pomarańczowy lub inny, wydobywany jest z wieloowocowych zagęszczonych soku. Inne dodatki, o których również jest mowa w poście to: sorbinian potasu (E-202), benzoesan sodu (E-211), aspartam (E-951), acesulfan k (E-950), dwutlenek węgla.

Szokujące jest coś jeszcze: ilość kalorii, zbliżona do tej dostarczanej w posiłku. Nie wiem, jak dużo rodziców to wie, ale 1,5-litrową butelką płynu można dostarczyć od 200 do nawet ok. 350 kcal!

Sięgniecie po wodę smakową po tym apelu?
Czy autorytet specjalistów przyniesie rezultat? 1,2 tys. komentarzy i 8,3 tys. udostępnień – oto liczba reakcji na wspomniany post. Zrobił wrażenie i wywołał ważną dyskusję. Jednak, czy poruszenie w sieci przełoży się na postawy rodziców w życiu codziennym? Tego nie wiemy, pozostaje nadzieja i wiara, że rodzicom chodzi o prawdziwą troskę.

A na was zadział przekaz?