Popularna bajka niezgodna z konstytucją? Według Ordo Iuris jest niebezpieczna
Ten, kto zna kanał Nickelodeon zapewne kojarzy chłopców z kreskówki "Harmidom". Głównym bohaterem jest 11-latek z wielodzietnej rodziny, zaś jego kolegą chłopiec, którego wychowuje para gejów. Nie ma w tym nic niezwykłego, zwłaszcza patrząc na ramówki innych dziecięcych stacji. Chociażby na brytyjskiej Cbeebies od BBC emitowana jest urocza bajka "Hej Duggee" o psie, który prowadzi przedszkole dla zwierzaków. Gdy obserwujemy rodziców, którzy odwożą i odbierają dzieci z przedszkola, możemy zauważyć, że każda rodzina jest inna, a tych tradycyjnych jest mniejszość.
Prawnicy Ordo Iuris powołali się na konstytucyjną definicję małżeństwa oraz ustawę o radiofonii i telewizji. Według Jerzego Kwaśniewskiego Rada uznała wniosek Instytutu za słuszny i upomniała nadawcę programu. Jego zdaniem Ordo Iuris toczy walkę z "lobby LGBT w dziecięcej branży filmowej". Zapowiedź bajki "Harmidom" • YouTube
Wygląda na to, że debata publiczna na temat zjawisk niezgodnych z konstytucją jest według autorów wniosku do KRRiT zabroniona. Argumenty przywołują na myśl tylko jedno: cenzura, a skalę ich absurdu trudno do czegokolwiek porównać. Skoro możliwość wyboru kreskówki zgodnej z własnymi przekonaniami i światopoglądem jest niekonstytucyjny, to co z całą resztą seriali i filmów, w których dzieją się rzeczy ewidentnie złe, niezgodne z prawem i dekalogiem?
Może cię zainteresować: Ta piosenka krzywdzi, stygmatyzuje i uczy oceniania. Twoje dziecko zna ją z przedszkola