Zdejmują dzieciom majtki i wysadzają gdzie popadnie. Rodzice, czas się opamiętać

Hanna Szczesiak
Sezon na pikniki w parkach, leniwe przechadzanie się po miejskich skwerach i zabawy w plenerze zaczął się na dobre. Niestety, nie wszędzie mamy dostęp do publicznych toalet, a często, jeśli już są, ich czystość pozostawia wiele do życzenia. Nic dziwnego, że sezon wakacyjno-urlopowy kojarzy się nie tylko z grillem pod chmurką, ale również "plagą" rodziców pozwalającym dzieciom załatwiać potrzeby fizjologiczne bez względu na okoliczności. W sieci coraz częściej można natknąć się na apele skierowane do rodziców, by pamiętali, że parki i skwery to nie publiczne toalety dla najmłodszych.
Apel do rodziców o sprzątanie po dzieciach. 123RF.com/Rafael Ben-Ari
Właściciele psów niesprzątający po swoich pupilach irytują, ale rodzice wysadzający dzieci w parkach czy na plażach nie są lepsi. To oczywiste, że dzieci odczuwają potrzeby fizjologiczne i muszą je zaspokajać, a zdarza się, że informują rodziców, że chcą skorzystać z toalety, w ostatnim momencie. W takiej sytuacji wielu rodziców woli wysadzić dziecko gdziekolwiek, nawet na przystanku autobusowym, byle szybko mu ulżyć. Pół biedy, jeśli dziecko chce siku. Gorzej, jeśli dziecko musi zrobić kupę, a rodzic bez oporów zdejmuje pociesze majtki, wysadza, po czym podciera pupę i odchodzi. Tak, takie sytuacje też się zdarzają. To, co dla jednych jest nie do pomyślenia, dla innych jest zupełnie normalne.


Apele, by rodzice się opamiętali i zaczęli sprzątać po swoich dzieciach, pojawiają się coraz częściej.

"Sezon rozpoczęty. Pogoda sprzyja spacerom i zabawom w plenerze. Wraz ze zwiększeniem aktywności na zewnątrz daje się jednak coraz częściej zauważyć przykrą dla oka praktykę... Brak toalety w najbliższej okolicy nie usprawiedliwia niesprzątania po swoich dzieciach i zwierzakach. 'Twoje dziecko, Twój pies, Twoja kupa'. Sprzątajmy po sobie, wszyscy przecież chcemy żyć w przyjaznym otoczeniu" – czytamy na fanpage'u Razem dla Bielan.

Rodzicu, jeśli następnym razem twoje dziecko będzie musiało skorzystać z toalety i zdecydujesz, żeby załatwiło potrzebę w parku czy gdzieś "pod krzaczkiem", posprzątaj. Pamiętasz scenę z "Dnia świra", w której główny bohater filmu załatwia się na trawniku przed balkonem sąsiadki? Jeśli nie, koniecznie zobacz. Nie róbmy z dzieci Adasi Miauczyńskich, jeden w zupełności wystarczy.