Twoje dziecko zasypia przy piersi? Ekspertka obala popularny mit

Katarzyna Grzelak
Jeśli twoje dziecko zasypia podczas karmienia piersią, to na pewno w przyszłości będzie borykać się z próchnicą – powtarzają od lat pediatrzy i stomatolodzy. Okazuje się, że mogą nie mieć racji, a w rzeczywistości karmienie piersią wręcz chroni maluchy przed próchnicą.
Karmienie piersią może chronić przed próchnicą Prawo autorskie: evgenyatamanenko / 123RF Zdjęcie Seryjne
Młode matki decydujące się na karmienie piersią zazwyczaj są ostrzegane, że po karmieniu zawsze – a przynajmniej dwa razy dziennie – powinny przemyć jamę ustną dziecka zwilżonym gazikiem. Z kolei kiedy pojawią się pierwsze ząbki, trzeba jak najszybciej skończyć z nocnym karmieniem, bo inaczej resztki mleka osadzające się w ustach doprowadzą do rozwoju próchnicy. Ten popularny mit obala australijska ekspertka laktacyjna Pinky McKay.

– Niestety cały czas słyszę o matkach, które myślą, że powinny zrezygnować z karmienia piersią, jeśli nie chcą skrzywdzić swojego dziecka. To bardzo niepokojące, że niektórzy lekarze wciąż powołują się na przestarzałe źródła i nie nadążają za rozwojem badań – mówi McKay.


Tego samego zdania jest Agata Aleksandrowicz, znana z bloga Hafija, zajmująca się popularyzacją karmienia piersią. Hafija przywołuje badania z 2015 roku, z których wynika, że mleko mamy zawiera m.in. bakterie kwasu mlekowego Lactobacilli, ludzką kazeinę, immunoglobuliny IgA, które zapobiegają rozwojowi i przyleganiu bakterii m.in. paciorkowców jamy ustnej – Streptococci (jest to główna bakteria odpowiedzialna za próchnicę). Oznacza to, że kobiecy pokarm ma niski potencjał próchnicotwórczy.

"Ryzyko związane z próchnicą u dzieci zwiększa się na skutek zwiększania się ilości zębów mlecznych w ustach (logiczne) oraz zmienia się wraz z rozszerzaniem i wzbogacaniem diety małego dziecka. Jest ono też zależne od obecności w nowych dla dziecka pokarmach cukrów, poziomu kwasowości pokarmów czy częstości ich podawania" – czytamy na blogu Hafija.pl.

Karmienie piersią a butelka
McKay uważa, że problem wynika z nieporozumienia i zwraca uwagę, że szkodliwe dla zębów dziecka może być karmienie butelką i mlekiem modyfikowanym.

– W czasie karmienia piersią sutek jest wciągany w głąb jamy ustnej dziecka, a mleko trafia prosto do gardła. Za to karmienie butelką uwalnia mleko do przedniej części jamy ustnej, gdzie pokarm gromadzi się wokół zębów. Gdy dziecko zaśnie z butelką w ustach, ze smoczka cały czas będzie skapywał pokarm, podczas gdy mleko z piersi nie zostanie uwolnione, jeśli dziecko nie będzie ssało – podkreśla najważniejsze różnice.

Badanie potwierdziły, że McKay ma rację, a powszechne twierdzenie, że pokarm z piersi powoduje próchnicę jest nieprawdziwe. Australijskie Towarzystwo Karmienia Piersią odkryło, że badania z lat 70. opierały się na niewystarczających danych – w testach wzięło wówczas udział zaledwie dziewięcioro dzieci.

Obecne badania zaprzeczają, jakoby karmienie piersią miało coś wspólnego z powstawaniem próchnicy. Wręcz przeciwnie – okazało się, że pokarm z piersi może chronić przed ubytkami. Potwierdzono za to szkodliwy wpływ mleka modyfikowanego.
Źródło: Daily Mail