On wie, jak zatrzymać czas. Najpopularniejszy lekarz medycyny estetycznej w Polsce Krzysztof Gojdź
Przeczytałam ją jednym tchem. W jedno popołudnie. Od książki „Zatrzymać czas. Sekrety medycyny estetycznej” Magdaleny Rigamonti dosłownie się nie da oderwać. Fascynująca opowieść, a raczej wywiad - rzeka z doktorem, który zaraża pozytywną energią i miłością do życia i piękna.
Jego historia
Książka opiera się o dwa wątki, które przenikają się i toczą równolegle. Jednym z nich jest historia samego doktora Krzysztofa Gojdzia, a drugim - jego stosunek i techniki odmładzania i tytułowe zatrzymanie czasu. Wszechstronnie wykształcony doktor doświadczenie w medycynie estetycznej zdobył na amerykańskich uczelniach. Jest z tego dumny, chwali się i szczyci swoimi osiągnięciami, co jest skrajnie niepolskie. Krzysztof Gojdź pochodzi z małego miasteczka, ale jest stworzony do życia w metropolii. Samotny, ale bardzo zamożny, uwielbia otaczać się pięknymi, luksusowymi przedmiotami. Nie udaje, że jest inaczej, bo sam na ten luksus zapracował. Kocha swoje czerwone Ferrari, mówi, że na zimę ma również Porsche i lubi „lans” w dobrym samochodzie.
Joanna Krupa, Ferrari doktora i sam doktor Krzysztof Gojdź. Lekarz nie ukrywa pasji do piękna, luksusu i towarzystwa gwiazd•Fot. Materiały prasowe
Piękny człowiek, o wielkim sercu i wspaniałej wizji. Jego Holistic Clinic się rozrasta i już jest w czterech miastach Polski. Doktor daje wykłady i prowadzi szkolenia dla innych lekarzy na całym świecie. Spróbował życia w Nowym Jorku, ale ciągnęło go z powrotem do Polski. Dziś ma program w TVN Style "Sekrety lekarzy" i widzowie - pacjenci go uwielbiają. A sam nie ma często czasu, aby zjeść obiad od nadmiaru zajęć i służbowych obowiązków. Ale widać, że czerpie z życia garściami i korzysta z każdej chwili i sposobności, żeby robić to co najbardziej kocha. A najbardziej kocha pomaganie innym ludziom i...
Odmładzanie
Dr Krzysztof Gojdź stał się popularny w Warszawie ze względu na znanych pacjentów, którzy regularnie odwiedzają Holistic Clinic. Sama go poznałam u pewnego pana z telewizji na hucznych urodzinach. Energetyczny, zabawny i bezpośredni już po pięciu minutach rozmowy zaproponował mi zabieg i wizytę w swojej klinice. Nie skorzystałam, bo się przestraszyłam jego zbytniej bezpośredniości („Twarz masz całkiem w porządku, ale mam nowy laser. Wpadnij do mnie do kliniki, zrobimy ci rewitalizację pochwy po porodzie!”). Od czasu naszego spotkania minęło 1,5 roku. W między czasie widziałam doktora niemal w każdym talent show i na pokazach mody. Przez tych kilkanaście miesięcy doktor stał się gwiazdą i ciężko się do niego podobno umówić na wizytę.
"Zatrzymać czas. Sekrety medycyny estetycznej" Magdaleny Rigamonti to wywiad rzeka i reportaż z życia dr Krzysztofa Gojdzia•Fot. Materiały prasowe
Stawia na rewitalizację i stymulację skóry laserem oraz mezoterapią (w tym ostrzykiwanie skóry osoczem bogato płytkowym odwirowanym z krwi pacjenta). Jest propagatorem naturalnego piękna, a nie sztuczności i ataku ludzi klonów z tak samo ogromnymi ustami, polikami czy biustami. Otwarcie mówi o starości, o tym, co w sobie poprawił, żeby przetestować zabieg czy nową technikę na własnej skórze. Podoba mi się, że w książce sama autorka nie wygładza komentarzy, które doktor wygłosił na temat jej wyglądu. Nie obyło się podczas pracy nad „Zatrzymać czas” bez lekkiej korekty twarzy dziennikarki ręką doktora.
Już sam wstęp zapowiada się obiecująco! Doktor nie owija w bawełnę, a autorka nie bawi się w korektorkę jego stylu wypowiedzi•Fot. Materiały prasowe
Wstydliwe choroby
Doktor specjalizuje się w tematach, które nadal są jednak dość niewygodne i wstydliwe. Jak leczenie nietrzymania moczu zabiegami laserowymi (głowicą Mona Lisa Touch), czy korekta warg sromowych i poprawa ich wyglądu (w tym wypełnianie kwasem hialuronowym, laserowa korekta pochwy czy rozjaśnianie pigmentu). Podobno problem nietrzymania moczu dotyczy aż 3 milionów kobiet w Polsce. Najczęściej to skutek uboczny porodów drogami natury. „Popuszczanie” jest problemem bardzo wstydliwym, dlatego pacjentki z trudem są w stanie doktorowi powiedzieć z jakim schorzeniem do niego przyszły. Ale pojawiają się też osoby cierpiące na nadpotliwość (można ją leczyć zastrzykami z toksyny botulinowej lub laserem) czy też otyłe.
Dla tych ostatnich jest możliwość przeprowadzenia w Holistic Clinic zabiegu liposukcji (ale tym sam doktor się nie zajmuje, tylko zleca operację innemu specjaliście). A także modelowania odtłuszczonej sylwetki. Doktor pod niebiosa wychwala swój „sześciopak”, czyli „kaloryfer” na brzuchu, który nie jest wynikiem treningów na siłowni tylko właśnie takiego zabiegu.
Laseroterapia i mezoterapia to najczęściej wybierane przez doktora zabiegi. Ich efektem jest rewitalizacja i stymulacja skóry do odnowy•Fot. Materiały prasowe
Doktor nie jest wielkim fanem toksyny botulinowej, co nie znaczy, że jej w ogóle nie stosuje. Robi to, ale z umiarem•Fot. Materiały prasowe
Dr Krzysztof Gojdź lubi być w centrum uwagi. Nie wstydzi się mówić o sobie, że jest najlepszy w swojej dziedzinie. Ani że tego, że lubi swoje Ferrari, drogie markowe ubrania i wydatny nos po dziadku. Rozbraja szczerością i radością z tych wszystkich drobiazgów. Nie ma tu miejsca na koloryzowanie rzeczywistości. Kochają go gwiazdy, jak Magda Gessler, która ma bardzo do niego podobny stosunek do odmładzania, a raczej przerabiania się na siłę (na łamach książki świetny wywiad z restauratorką). Odwiedzają go również: Agata Młynarska, Anna Wendzikowska, Kasia Sokołowska, Rafał Maślak czy Łukasz Jemioł. Wszystkie te znane postacie łączy jedno: świetny wygląd. Pomimo, że stać ich na przerobienie sobie wszystkiego, mają bardzo podobne poglądy na temat wyglądu jak sam doktor.
Doktor nie boi się kamer i zawsze ma uśmiech na twarzy. Twierdzi, że uśmiech jest tajemnicą młodości i jest lepszy niż botoks!•Fot. Materiały prasowe
Oczywiście nie wszyscy pacjenci mawiają jak Kasia Sokołowska, że spódnicę ma od Balmain, buty od Louboutina, a twarz od Gojdzia i część nadal chce pozostać anonimowa. Ich prawo. Nie mniej, za tym genialnym facetem idą tłumy osób. Trzymam kciuki, żeby nadmiar sławy i obowiązków nie odebrał mu tej zaraźliwej radości życia. I dziękuję za tę książkę. Zarówno jego autorce, jak i bohaterowi. Każda kobieta w dołku powinna ją przeczytać, żeby zrozumieć, że życie nie kończy się na urodzeniu dzieci, ani po ukończeniu 40-stych czy 50-tych urodzin. Mamy prawo i możliwości, żeby być piękne, atrakcyjne, uśmiechać się i czerpać z życia garściami jak sam doktor. Właśnie to zapamiętam z niej na zawsze.