Na zdjęciu kobieta w ciąży siedzi przy choince i pije herbatę
Organizm kobiety w ciąży ma szczególne wymagania. Święta mogą być dla niego sporym obciążeniem. storyblock.com

Święta w ciąży to czas pełen sprzecznych emocji. Z jednej strony radość i wspólne chwile przy stole, z drugiej wątpliwości – co mogę zjeść, czy mogę tyle siedzieć i biesiadować z innymi? Wiele przyszłych mam, zanim zasiądą do świątecznego stołu, zadaje sobie wiele pytań. Postaramy się na część z nim odpowiedzieć.

REKLAMA

Świąteczny stół w wielu domach ugina się od potraw, a atmosfera sprzyja długiemu siedzeniu i... ciągłym dokładkom.

Dla kobiety w ciąży jednak nie wszystko, co "tradycyjne", jest do końca dobre. I nie chodzi tu o przesadną ostrożność, ale o realne potrzeby organizmu, który przecież w tym czasie pracuje intensywniej niż zwykle.

Co ciężarna może jeść ze świątecznego stołu?

Jeśli chodzi o jedzenie, najwięcej wątpliwości budzą potrawy ciężkostrawne i te przygotowywane na bazie surowych składników. Bigos, smażone ryby, grzyby czy potrawy bardzo tłuste mogą nasilać zgagę, wzdęcia i nudności. Podobnie jest z sałatkami na bazie majonezu czy daniami, które długo stoją na stole. W ciąży układ pokarmowy jest bardziej wrażliwy, a ryzyko zatrucia pokarmowego wyższe. Ostrożność warto zachować także przy serach pleśniowych czy surowych rybach. O alkoholu, który jest absolutnie zakazany w ciąży, chyba nie trzeba wspominać.

Nie chodzi tylko o potrawy

Świąteczny komfort w ciąży to nie tylko kwestia talerza. Równie obciążające dla organizmu bywa zbyt długie siedzenie. Wielogodzinne przebywanie przy stole w pozycji siedzącej może nasilać bóle pleców, obrzęki nóg i uczucie ciężkości.

Ciężarna powinna dbać o zmianę pozycji. Robić sobie krótkie spacery, żeby "rozprostować nogi" czy nawet, jeśli czuje taką potrzebę, położyć się na chwilę.

Czujesz zmęczenie, odpocznij

Warto też pamiętać o sygnałach, jakie daje organizm. Hałas, rozmowy, emocje i intensywna atmosfera mogą naprawdę wyczerpywać. Organizm zużywa więcej energii, a potrzeba odpoczynku pojawia się wcześniej niż zwykle.

Co inni powiedzą?

Pamiętaj, że odmowa kolejnej dokładki, wcześniejsze odejście od stołu czy chwila ciszy w innym pokoju to forma dbania o siebie i dziecko, a nie brak zaangażowania w święta.

Przyszła mama ma prawo słuchać swojego ciała i stawiać granice, święta nie są wyjątkiem. Mają być wspólnym przeżyciem, przyjemnym i komfortowym dla wszystkich.