
Pewna matka dwójki dzieci autystycznych opisała swoje doświadczenia rodzicielskie, od napadów agresji po samookaleczenia, i apeluje, by nie wykorzystywać takich momentów w mediach społecznościowych. Podkreśla, że dzieci z autyzmem zasługują na prywatność, bezpieczeństwo i poczucie godności.
Nie wszystkie historie powinny trafiać do internetu
Pewna matka dwójki autystycznych chłopców opisała na portalu huffpost.com, jak wygląda jej życie z synkami. Przyznała, że jej codzienność pełna jest wyzwań – od napadów złości, uderzania głową, aż po samookaleczenia. Kobieta twierdzi jednak, że nigdy nie przyszło jej do głowy, żeby pokazywać takie rzeczy w internecie.
– Istnieją sposoby, aby wspierać i motywować innych rodziców oraz edukować ludzi… nie zamieniając dzieci w widowisko – podkreśla.
Jej zdaniem, zamiast filmować rozpacz dziecka, lepiej otoczyć je opieką i bezpieczeństwem.
Niebezpieczne trendy w social mediach
Matka zauważa, że wielu twórców w sieci "edukuje" innych kosztem swoich dzieci, pokazując w internecie napady złości. Jednym z przykładów jest zachowanie pewnej matki, która nagrywała swojego nastoletniego syna będącego w furii.
Jej filmik na TikToku zdobył pięć milionów wyświetleń. Inna osoba dokumentowała w sieci gwałtowne momenty z życia syna – bijatyki, zamykanie go w pokoju i publiczne upokorzenia. Profil miał aż 700 tys. obserwujących.
Dlaczego dzieci autystyczne potrzebują prywatności?
Matka tłumaczy, że publikowanie dzieci w internecie może prowadzić do nękania i upokorzenia.
– Nie musisz nagłaśniać problemów i napadów złości swojego przedszkolaka z nauką korzystania z nocnika, żeby kogokolwiek edukować. Świadomość nie wymaga upokorzenia.
Dodaje, że dzieci z autyzmem, szczególnie niemówiące, nie potrafią bronić swojej prywatności. Takim dzieciom należy zapewnić poczucie bezpieczeństwa, spokoju i wsparcia.
Matka podkreśla, że edukacja i wsparcie innych rodziców mogą istnieć bez zamieniania dzieci w viralowe treści.
Poleca pokazywanie radości, sukcesów i indywidualności dzieci autystycznych. Tego, czego świat potrzebuje o wiele bardziej niż dramatycznych nagrań.
Źródło: huffpost.com
