
Połóg rzadko wygląda jak estetyczne kadry z Instagrama pełne spokoju i uśmiechu. To czas intensywnych zmian w ciele, emocjach i relacjach, na które nie da się w pełni przygotować ani poradnikami, ani szkołą rodzenia. Oto sześć prawd o połogu, o których mówi się zdecydowanie za mało.
Połóg to nie jest cukierkowy kadr z Instagrama
Każdy, kto zostaje rodzicem po raz pierwszy, zaczyna rozumieć słowa innych rodziców mówiących, że na ten rollercoaster nie da się przygotować. Jasne, można przeczytać stos poradników, zaliczyć kurs w szkole rodzenia i porozmawiać o doświadczeniach ze wszystkimi znanymi matkami.
Na końcu i tak okazuje się jednak, że nasze osobiste doświadczenia są zupełnie inne niż te, o których słyszeliśmy. To dlatego, że każde dziecko jest inne, a rodzicielskie triki, które działają w przypadku jednego malucha, mogą zupełnie nie sprawdzić się przy innym. Podobnie jest ze świeżo upieczonymi matkami – każda inaczej przechodzi ciążę, poród i połóg.
Oto sześć poporodowych prawd, o których zbyt rzadko mówi się w szkołach rodzenia.
1. Dochodzenie do siebie nie jest ani krótkie, ani szybkie
Czasami widzimy kobiety, które dopiero co urodziły, a już po dwóch tygodniach niemal biegają z wózkiem, ogarniają siebie, niemowlę i – nierzadko – starsze dzieci. Nie u każdej kobiety tak wygląda połóg i kolejne miesiące po porodzie. Bywa, że wydaje ci się, że już doszłaś do siebie, a po dwóch dniach znów czujesz brak sił i kondycji, a skóra na brzuchu wciąż się zmienia.
Mówi się, że skoro ciąża trwała dziewięć miesięcy, to kobieta powinna dać sobie co najmniej tyle samo czasu na "powrót do siebie". Oznacza to, że nie należy wywierać na sobie presji ani w pierwszych tygodniach macierzyństwa, ani nawet po upływie kilku miesięcy.
2. Emocje każdego dnia mogą być inne
W pierwszych tygodniach i miesiącach po porodzie ciało to prawdziwy kłębek hormonów. Reagujemy emocjonalnie na rzeczy, które wcześniej były nam obojętne. Trzeba mieć na to dużą uważność, bo nigdy nie wiadomo, czy przyczyną jest zwykłe zmęczenie, baby blues czy depresja poporodowa (lub okołoporodowa).
Jeśli czujesz, że coś jest nie tak, nie wahaj się prosić o pomoc. Badania przesiewowe w kierunku depresji poporodowej powinny być stałym elementem wizyt patronażowych położnych.
3. Karmienie piersią to umiejętność, której się uczymy
Naprawdę rzadko bywa tak, że zaraz po porodzie dziecko zostaje przystawione do piersi i od razu wszystko przebiega idealnie. Zwykle zarówno dziecko, jak i mama muszą nauczyć się współpracy. Przystawianie do piersi, karmienie, odrzucanie butelki czy harmonogramy odciągania pokarmu potrafią być bardzo frustrujące.
Warto pamiętać, że nie świadczy to o naszej wartości ani o tym, jakim jesteśmy rodzicem. To po prostu umiejętności, które wymagają czasu, ćwiczeń i cierpliwości.
4. Sen to sport zespołowy
Noworodki często śpią krótko i nieregularnie. Wbrew obiegowym opiniom nie wszystkie dzieci przesypiają większość doby, budząc się wyłącznie na karmienie. Bywa, że płaczą z powodu kolek, potrzebują przewinięcia, przytulenia czy kołysania. Warto zadbać o to, by przespać ciągiem choć 3-4 godziny, bo tyle minimum potrzebuje mózg i organizm, by się zregenerować.
Lepiej czasem odespać w ciągu dnia, niż za wszelką cenę sprzątać czy nadrabiać domowe obowiązki. Mama powinna też dzielić się opieką nad dzieckiem z partnerem i korzystać z czasu, kiedy to on przejmuje dyżur.
5. Twoja perspektywa i relacje się zmienią
Po porodzie zmienia się spojrzenie na wiele spraw. Niby nadal jesteś sobą, ale jednocześnie stajesz się kimś nowym. To moment, w którym warto dużo rozmawiać – bo ma to realny wpływ nie tylko na relację z partnerem, ale też na kontakty z rodziną, znajomymi i przyjaciółmi. To czas nauki proszenia o pomoc i mówienia wprost o swoich emocjach.
6. Gdy rodzina jest daleko – zbuduj swoją wioskę
A nawet gdy rodzina jest blisko – również warto ją zbudować. Czasami dziadkowie nie są w stanie lub nie chcą angażować się w pomoc. Bywa też, że mieszkają zbyt daleko. W takich sytuacjach ogromne znaczenie ma pielęgnowanie relacji z ludźmi, którzy są obok, interesują się i wspierają.
Najlepszą ciocią twojego dziecka może zostać twoja przyjaciółka, a niekoniecznie rodzona siostra. Sieć wspierających relacji daje poczucie bezpieczeństwa i możliwość sięgnięcia po pomoc wtedy, gdy naprawdę jej potrzebujesz.
Okres poporodowy jest intensywny, ale przejściowy. Nie musisz czuć się świetnie w każdej minucie połogu, by być dobrą i wystarczającą mamą. Jesteś idealna taka, jaka jesteś – a świadomość tego może sprawić, że ten czas stanie się choć odrobinę łatwiejszy.
Źródło: mother.ly
