Na zdjęciu widać rodziców leżących obok noworodka.
Kiedy na świat przychodzi dziecko, czujemy wielką odpowiedzialność. Pojawiają się też pytania o to, czy sobie poradzimy. storyblock.com

Rodzicielstwo to nie tylko decyzje i codzienne obowiązki. To też ciche lęki, o których rzadko mówi się na głos. Myśl "jeśli zawiodę" pojawia się częściej, niż wielu rodziców chciałoby przyznać i towarzyszy nawet tym, którzy bardzo się starają. A może szczególnie im.

REKLAMA

"A co, jeśli zawiodę?" To lęk, który towarzyszy wielu rodzicom od pierwszych dni życia dziecka, choć rzadko bywa wypowiadany na głos. Nie chodzi o jedną decyzję czy pojedynczy błąd, ale o poczucie, że odpowiedzialność związana z wychowaniem dziecka jest bardzo duża, a konsekwencje mogą ciągnąć się przez całe jego życie.

Jakie jeszcze wątpliwości i lęki towarzyszą rodzicom?

Jeśli nieświadomie skrzywdzę swoje dziecko. Nie krzykiem ani przemocą, ale słowami, reakcjami, brakiem cierpliwości, zmęczeniem. Wielu rodziców boi się, że powie coś nie tak albo nie w porę i to zostanie z dzieckiem na lata w postaci traumy.

A co, jeśli powielę błędy moich rodziców, mimo że obiecywałam sobie, że będzie inaczej. Ten lęk szczególnie mocno wraca w momentach stresu, gdy reakcje wymykają się spod kontroli i nagle słyszymy w swoim głosie echo słów, które kiedyś usłyszeliśmy sami.

A jeśli moje dziecko będzie nieszczęśliwe przeze mnie. Nie chore, nie biedne – po prostu nieszczęśliwe. To strach, że mimo dobrych intencji i starań coś pójdzie nie tak i swoim działaniem pozbawimy dziecko radości życia.

Jeśli okaże się, że nie potrafię kochać "wystarczająco dobrze". Jeśli jestem zbyt chłodna albo zbyt nerwowa. Zbyt pobłażliwa albo zbyt wymagająca. Rodzice często noszą w sobie niepewność, czy ich miłość naprawdę będzie wystarczająca.

Może się zdarzyć też tak, że nie dam rady emocjonalnie. Jeśli zmęczenie okaże się silniejsze niż cierpliwość. Jeśli przyjdzie moment, w którym zabraknie mi zasobów i nie będę mieć już z czego dawać.

A jeśli moje dziecko będzie miało trudniej niż inne? Bo będzie bardziej wrażliwe, wolniejsze, cichsze albo zbyt intensywne. Bo świat bywa bezlitosny dla tych, którzy nie mieszczą się w normach. Czy wtedy będę mieć wystarczająco dużo siły, by go wspierać?

Jeśli czegoś nie zauważę. Jeśli przegapię sygnał, objaw, moment, w którym trzeba było zareagować szybciej albo mocniej. Ten lęk często idzie w parze z poczuciem winy, nawet wtedy, gdy nic złego się nie wydarzyło.

Jeśli źle przygotuję dziecko do życia. Jeśli nie nauczy się radzić sobie z porażką, odrzuceniem, samotnością. Jeśli będzie bezbronne wobec świata.

Jeśli kiedyś mnie znienawidzi. Za decyzje, granice, rozwód, brak czasu, pracę, wybory, które wydawały się najlepsze w danym momencie.

Pewnie któraś z tych wątpliwości przeszła ci choć raz przez myśl. Pamiętaj proszę jednak, że te lęki nie czynią z ciebie złego rodzica. Wprost przeciwnie, często świadczą o poczuciu ogromnej odpowiedzialności, jaką bierzesz na siebie.

Ktoś kiedyś powiedział, że "już sam fakt, że się zastanawiasz czy jesteś dobra matką świadczy o tym, że nią jesteś".

Być może najtrudniejsze w rodzicielstwie nie są same decyzje, ale życie z myślą, że nigdy nie ma się stuprocentowej pewności czy zostały dobrze podjęte.

Myślę, że najważniejsze, żeby każdego dnia próbować najlepiej, jak się potrafi.