uczeń zgłasza się na lekcji do odpowiedzi
Nauczyciel matematyki zachęcił uczennice do projektu o obliczeniach dotyczących makijażu. fot. JaimeByrd/storyblocks.com

"Ile kosztuje makijaż?". To pytanie zadał swoim uczennicom nauczyciel matematyki, który postanowił przełożyć codzienne nawyki młodzieży na realne obliczenia. Jego pomysł szybko zmienił zwykłą lekcję w projekt na podwyższenie oceny. Dzięki temu uczniowie odkryli, że matematyka może dotyczyć ich życia bardziej, niż się spodziewali.

REKLAMA

Ile kosztuje makijaż? Projekt od nauczyciela matematyki

Organizacja i prowadzenie lekcji to umiejętność, którą każdy nauczyciel nabywa głównie z latami doświadczeń. Wielu pedagogów, którzy mają świeże podejście, chęci i są kreatywni, stara się lekcje prowadzić w jakiś inny, niestandardowy sposób, bo często to jest klucz do tego, by zachęcić uczniów do współpracy.

O jednym z takich niecodziennych pomysłów na lekcję matematyki napisał na swoim Facebooku Krzysztof Chojecki, nauczyciel, który w mediach społecznościowych publikuje treści i edukacji jako Pan Pistacja. Ostatnio Chojecki napisał o tym, jak makijaż uczennic stał się powodem organizacji projektu, dzięki któremu uczniowie mieli szansę podwyższyć swoje oceny semestralne.

Brzmi jak absurd? Przeczytajcie jego wpis: "Na dzisiejszych zajęciach tłukliśmy nudne zadania – uczyliśmy się rysować wykres funkcji na podstawie jej wzoru. Patrzyłem sobie na uczniów i wpadłem na pomysł. Ej, dziewczyny! Zastanawiałyście się kiedyś, ile kosztuje waszych rodziców wykonanie jednego makijażu? – zapytałem.

Zapanowało poruszenie. Chyba ich zaciekawiłem – pomyślałem z uśmiechem. Zaczęliśmy rozmawiać o makijażu. Dorzuciłem drugą sytuację. Wyobraźcie sobie, że jestem samotnym ojcem wychowującym córkę, która przychodzi do mnie i mówi: tato, chcę zacząć robić makijaż. Kupisz mi niezbędne rzeczy? Ile musiałbym na to wydać hajsu? – zapytałem. O tym też chwilę pogadaliśmy. Oznajmiłem, że za zrobienie tego projektu każdy otrzyma pół oceny wyżej na koniec. Dlaczego tak? Bo mogę" – rozpoczyna swój wpis pedagog.

Kluczem do sukcesu jest kreatywna praca

W dalszej części opowiada o tym, że przygotował nawet dla swoich podopiecznych plan, jak zrobić obliczenia do projektu. Na koniec po wyliczeniach, które mogą się też przydać innym pedagogom jako inspiracja do prowadzenia lekcji, nauczyciel dodał:

"Pisząc tego posta rozkminiam sobie, że być może nieświadomie dokonałem dyskryminacji mężczyzn. Założyłem, że faceci nie robią makijażu. A może robią. W każdym razie zaproszę i mężczyzn. W każdym razie ja się nie maluję. Mogłem też zaprosić mężczyzn do tego, aby porozmawiali z mamami o tym, czego używają i obliczyli, ile kosztuje ich jeden makijaż. Poznaliby świat kobiet".

Matematyk świetnie łączy otwartość, umiejętność dostosowania się do sytuacji i jej kreatywnego wykorzystania w połączeniu z nauką materiału na lekcji. Jego entuzjazm udziela się też uczniom, którzy chętnie przystają na niecodzienne pomysły z wykorzystaniem matematyki, bo wszystko, co nowe, jest atrakcyjne dla uczniów.

Wpis Chojeckiego pokazuje coś znacznie ważniejszego niż tylko sprytny sposób na powtórkę materiału. To przykład nauczyciela, który naprawdę widzi swoich uczniów – ich zainteresowania, codzienność i potrzeby. Umie też kreatywnie wykorzystać codzienność to wprowadzenia elementów nauki.

Udowadnia, że matematyka nie musi być oderwana od rzeczywistości, a lekcja może stać się przestrzenią, w której nie brakuje humoru i wzajemnego zrozumienia. Takie podejście sprawia, że uczniowie nie tylko chętniej pracują, ale też zaczynają dostrzegać sens w tym, czego się uczą. I może właśnie w tej elastyczności, odwadze i gotowości do opuszczania schematów tkwi najskuteczniejszy przepis na dobrą szkołę.

Czytaj także: