
Świąteczny stół kojarzy się z makowcem, pierogami, karpiem i kapustą. To smaki, które większość dorosłych uwielbia, ale dzieci już niekoniecznie. Zamiast więc szykować kolejny raz nuggetsy i frytki, warto postawić na potrawy inspirowane tradycją, lecz w wersji delikatniejszej i bardziej przyjaznej dziecięcym kubkom smakowym.
Choć święta kojarzą nam się z kulinarną tradycją, wiele wigilijnych potraw to dla dzieci smaki zbyt intensywne. Kapusta z grzybami, ryba po grecku, karp w galarecie czy makowiec pełen bakalii dla nas to prawdziwe przysmaki, a dla dzieci dziwne wynalazki i do tego ciężkostrawne.
Nic dziwnego, że maluchy podchodzą do nich z dużym dystansem. Na szczęście istnieje sposób, by zachować świąteczny klimat, a jednocześnie przygotować dania, które dzieci faktycznie zjedzą – lekko zmodyfikowane i łagodniejsze w smaku.
Alternatywa dla świątecznym potraw – wersja dla dzieci
Jednym z najlepszych przykładów jest ryba w delikatnej panierce panko, zamiast tradycyjnej ryby po grecku czy smażonego karpia. Dzieci lubią chrupiącą otoczkę i prosty smak. W duecie z gotowanymi mini marchewkami podanymi z masłem i bułką tartą tworzy to świąteczne, ale bardzo przystępne danie.
Zamiast klasycznych pierogów z kapustą i grzybami, można przygotować ich łagodniejszą wersję – pierogi z białym serem, ziemniakami lub jabłkiem, dla bardziej wyrazistego smaku. Nadal wyglądają jak tradycyjne danie, ale smakują dzieciom, które często nie przepadają za kwaśną kapustą czy grzybami.
Jeśli nie wyobrażacie sobie Wigilii bez ryby, świetną propozycją jest łosoś przygotowany w wersji kanapkowej. Drobne kawałki grillowanego lub pieczonego łososia ułożone na małych kromkach, z kleksem majonezu i koperkiem. Taka forma jest dla dziecka bardziej zachęcająca niż duży kawał gorącej ryby na talerzu.
Na słodko także w wersji dziecięcej
Alternatywy nie muszą omijać również słodkości. W miejsce ciężkiego makowca można przygotować mini drożdżówki z delikatnym nadzieniem makowym, które dzieci łatwiej akceptują. Mają wygodny kształt (można przygotować jakąś świąteczną wersję np. choinki) i znacznie łagodniejszy smak. Z kolei zamiast kompotu z suszu, który dla maluchów bywa zbyt intensywny, można podać kompot z jabłek z odrobiną cynamonu, pozbawiony tego charakterystycznego dymnego aromatu.
Dobrą praktyką jest także podanie klasycznych potraw, ale w takiej formie, by nie przytłaczały dziecka. Barszcz można przygotować bardziej łagodny, podając go na przykład z grzankami z serem, zamiast uszek czy pasztecików.
Tego typu modyfikacje mają jeszcze jedną zaletę – dzieci czują się częścią świątecznego stołu, a nie doklejone z osobną listą dań. Widzimy, że jedzą "to samo" co dorośli, ale w wersji dostosowanej do ich wieku i potrzeb.
A Wasze dzieci co najbardziej lubią ze świątecznego stołu?
Zobacz także
