
REKLAMA
Jak wygląda obecnie schemat żywienia niemowląt?
Jakiś czas temu schemat żywienia niemowląt uległ zmianom. Jest mniej schematyczny, nie podaje wytycznych tylko w mililitrach i gramach. Z większą swobodą traktujemy również według niego kwestię wieku dziecka i dostosowywanie pokarmu do miesiąca życia.
Jakiś czas temu schemat żywienia niemowląt uległ zmianom. Jest mniej schematyczny, nie podaje wytycznych tylko w mililitrach i gramach. Z większą swobodą traktujemy również według niego kwestię wieku dziecka i dostosowywanie pokarmu do miesiąca życia.
Teraz rodzic musi ocenić na jakim etapie jest jego dziecko, jakie ma umiejętności i według tego ocenić jego zdolność do poradzenia sobie z konkretnym pokarmem. Z mojego doświadczenia wynika, że większość opiekunów boi się podawać dzieciom produkty stałe w obawie, że dziecko się zakrztusi.
To słuszne obawy?
Tak i nie. Jeżeli dziecko umie siedzieć, potrafi chwycić coś w swoje paluszki i wprowadzić to do buzi (co świadczy o koordynacji ręka - oko), to poradzi sobie również z przełknięciem tego.
Tak i nie. Jeżeli dziecko umie siedzieć, potrafi chwycić coś w swoje paluszki i wprowadzić to do buzi (co świadczy o koordynacji ręka - oko), to poradzi sobie również z przełknięciem tego.
Istnieje ryzyko, że dziecko się delikatnie zakrztusi. W takiej sytuacji poczekajmy sekundę, dajmy dziecku odkrztusić. Obserwujmy je, jeżeli widzimy, że problem z przełknięciem jest poważniejszy i nasz maluch się dusi-wtedy reagujmy.
Z połykaniem i krztuszeniem się jest, jak z każdą inną umiejętnością dziecka-gdy uczy się chodzić upada wielokrotnie, bez tego dalej leżałoby w miejscu lub raczkowało.
Co ze stołu wigilijnego możemy podać kilkumiesięcznemu malcowi?
Po pierwsze, nie bójmy się ryb. Oczywiście naszą rolą jest ich staranne wyfiletowanie, ale musimy pamiętać również o tym, żeby po prostu uczulać dziecko na możliwość wystąpienia małej ości w zjadanym przez nie kęsie - aby w przyszłości wiedziało jak zareagować i nie połykało takiego kawałka, tylko wypluło ość.
Po pierwsze, nie bójmy się ryb. Oczywiście naszą rolą jest ich staranne wyfiletowanie, ale musimy pamiętać również o tym, żeby po prostu uczulać dziecko na możliwość wystąpienia małej ości w zjadanym przez nie kęsie - aby w przyszłości wiedziało jak zareagować i nie połykało takiego kawałka, tylko wypluło ość.
Zgodnie z nowym schematem żywienia niemowląt ryby można podawać dzieciom po 7 miesiącu życia (jeżeli dziecko samodzielnie umie wargami zdjąć pokarm z łyżeczki i jeść). Jest to nieco wcześniej niż w poprzednim schemacie żywienia, ponieważ zaobserwowano, że wcześniejsze wprowadzanie do diety posiłków potencjalnie alergizujących zmniejsza ryzyko wystąpienia uczulenia u dzieci. Razem z rybami do diety dziecka można wprowadzić również rozgotowane i drobno rozdrobnione mięso.
Nie wcześniej niż w 5 miesiącu, a nie poźniej niż w 6 możemy dać dzieciom również niewielką ilość produktów zbożowych, dlatego zachęcam do samodzielnego przygotowania makaronu, którym poczęstujemy naszego maluszka.
Niespełna roczne dzieci mogą jeść już kiszoną kapustę i inne warzywa - oczywiście podawajmy je początkowo w niewielkich ilościach, aby nie doprowadzić do rewolucji w brzuchu naszego dziecka. Mam tu na myśli na przykład ciężkostrawny bigos.
A napoje? Czym, poza wodą, dziecko może ugasić pragnienie?
Typowo świąteczną potrawą, którą najwcześniej możemy podać dzieciom jest kompot - nie wolno go jednak dosładzać, ja zaleciłabym nawet silne rozcieńczenie wodą. Można podać go z rozdrobnionymi owocami i takiego przecieru można podać dziecku do 150ml w ciągu dnia. Pamiętajmy jednak, że jest to napój słodki, nie uczmy dzieci spożywania ich w nadmiarze.
Typowo świąteczną potrawą, którą najwcześniej możemy podać dzieciom jest kompot - nie wolno go jednak dosładzać, ja zaleciłabym nawet silne rozcieńczenie wodą. Można podać go z rozdrobnionymi owocami i takiego przecieru można podać dziecku do 150ml w ciągu dnia. Pamiętajmy jednak, że jest to napój słodki, nie uczmy dzieci spożywania ich w nadmiarze.
Roczny maluch ma jeszcze jakieś "świąteczne" ograniczenia żywieniowe?
Roczne dziecko, które samodzielne umie jeść może jeść niemal wszystko - dotyczy to oczywiście zdrowych produktów. Wyjątkiem są grzyby, z wprowadzeniem których warto trochę jeszcze poczekać, do mniej więcej drugiego roku życia.
Roczne dziecko, które samodzielne umie jeść może jeść niemal wszystko - dotyczy to oczywiście zdrowych produktów. Wyjątkiem są grzyby, z wprowadzeniem których warto trochę jeszcze poczekać, do mniej więcej drugiego roku życia.
Pamiętajmy, że wprowadzając posiłki do diety dziecka uczymy je smaków i w pewnym sensie programujemy na to, jak będą jadły w przyszłości. O wiele łatwiej jest podawać maluchowi zdrowe potrawy i warzywa, niż próbować uczyć go tych produktów gdy dorośnie.
Jednocześnie poczekajmy z podawaniem słodyczy, bo na nie ochotę dzieciaki będą miały zawsze. Im szybciej to możliwe dawajmy stałe produkty do samodzielnego rozdrobnienia ich przez dzieci językiem, a potem pierwszymi ząbkami. Przedłużone i nieuzasadnione karmienie papkami powoduje zaburzenia żywienia, problemy ze zgryzem i ograniczenie diety w wieku późniejszym.
Może cię zainteresować także: "Jesteśmy tym, co jemy". Zobacz, co może odpowiadać za nadpobudliwość i problemy z koncentracją u dziecka