
Rodzice zwykle szukają przyczyn częstych infekcji dziecka w diecie, braku odporności, witamin czy pogodzie. Tymczasem coraz więcej ekspertów mówi wprost, że dzieci chorują nie tylko przez wirusy, ale także przez... stres. Osłabione ciągłym napięciem ciało jest bardziej podatne na infekcje.
Współczesne dzieci (jaki i całe społeczeństwa) żyją w warunkach, których poprzednie pokolenia nie znały. Szybkie tempo życia, ciągła presja – szkolna, rówieśnicza, smarfony i "życie w ekranach" – słowem świat pełen emocji, bodźców i stresu. To wszystko sprawia, że układ nerwowy cały czas pracuje na wysokich obrotach, a odporność spada.
Życie "na krawędzi"
Stres podnosi poziom kortyzolu, a ten z kolei obniża zdolność ciała do walki z infekcjami. Jeśli dziecko jest przebodźcowane, zmęczone (niewystarczająca ilość snu) lub żyje w ciągłym napięciu, wirusy mają ułatwione zadanie.
Dzieci często śpią za mało, ich dni bywają przeładowane dodatkowymi zajęciami, a maluchy siedzą całymi dniami w przedszkolu, czekając na rodziców pracujących do późna. Po powrocie do domu czeka na nie kolejna dawka bodźców – telewizor, tablet, stres rodziców, ciągły pośpiech i napięcie. Gdy dziecko jest narażone na nieustające bodźce, jego organizm nie ma kiedy się zregenerować.
Brak czasu na regenerację
Jedną z bardzo częstszych przyczyn nawracających infekcji, jest też zbyt szybki powrót do przedszkola czy szkoły po chorobie. Znika gorączka, rodzic musi wracać do obowiązków i dziecko także wraca do zajęć, mimo że jeszcze nie jest w pełni zdrowe. Organizm nie zdążył się w pełni nie zregenerować, więc pierwsza lepsza bakteria czy wirus mają ułatwione zadanie.
Infekcje to naturalna część pierwszych lat życia, to oczywiste. W ten sposób dzieci budują swoją odporność, a organizm uczy się rozpoznawać wroga i go zwalczać. Jeśli jednak dziecko jednocześnie jest zestresowane, niewyspane i przebodźcowane, choroby będą przychodzić znacznie częściej i trwać dłużej.
Jak poradzić sobie z częstymi infekcjami dziecka?
Jeśli częste infekcje są spowodowane właśnie przeciążeniem, oznacza to że organizm dziecka potrzebuje bardziej spokoju niż suplementów. Warto wtedy zwolnić – nawet, jeśli czasem oznacza to nieplanowany dzień wolny w tygodniu. Odpoczynek emocjonalny jest równie ważny jak ten fizyczny, a czasem nawet jest skuteczniejszy.
Choć może się to wydawać bardzo odległe, układ nerwowy ma wiele wspólnego z tym, jak funkcjonuje nasza odporność, szczególnie dziecka. Jeśli jest przeciążony, ciało po prostu nie ma siły walczyć z chorobą.
Zobacz także
