
Edukacja domowa w Polsce z roku na rok zyskuje na popularności, a najnowsze dane potwierdzają stały wzrost liczby uczniów uczących się poza tradycyjną szkołą. Rodzice i młodzież coraz częściej wybierają ten model, licząc na większą elastyczność i dopasowanie nauki do indywidualnych potrzeb.
Młodzież częściej wybiera edukację domową
Edukacja domowa w Polsce wciąż pozostaje pewnego rodzaju niszą, ale statystyki jasno pokazują, że rodzice i młodzież są coraz bardziej zainteresowani tą formą nauki. Jak podaje Fundacja Edukacji Domowej, najwyższy dotychczas odsetek uczniów w edukacji domowej odnotowano w styczniu 2025 roku – wtedy w takim systemie uczyło się 62 917 dzieci i nastolatków. To rekord.
Z najnowszego raportu fundacji, obejmującego dane na wrzesień 2025, wynika, że liczba ta nieco spadła, ale nadal jest wysoka i wynosi 59 187 uczniów. Spadek względem stycznia może wynikać z naturalnych zmian w strukturze roczników – w szkołach ogólnie ubywa uczniów z powodu niżu demograficznego.
Mimo to, w porównaniu z wrześniem 2024 roku, liczba uczniów w edukacji domowej i tak wzrosła, co potwierdza, że popularność tego modelu nauki stale rośnie. Najwięcej uczniów w edukacji domowej mieszka na Mazowszu (21 402 uczniów), a na drugim miejscu plasuje się Małopolska (13 572).
W statystykach fundacji widać również wyraźną zależność: im więcej szkół wspierających edukację domową, tym więcej uczniów korzysta z tej formy nauki. W województwie mazowieckim takich placówek jest aż 284, a w małopolskim – 150.
Co mnie zupełnie nie dziwi – w edukacji domowej przeważa młodzież ze szkół ponadpodstawowych. Według danych fundacji na wrzesień 2025 sytuacja wygląda następująco:
Starsza młodzież jest zwykle bardziej świadoma swoich potrzeb i oczekiwań wobec edukacji. Wie, co przeszkadza jej w standardowej szkole, a jednocześnie potrafi samodzielnie pracować, jeśli ma jasno określone wymagania oraz dostęp do materiałów.
Edukacja domowa daje im też możliwość dostosowania czasu nauki do zajęć dodatkowych, indywidualnych projektów czy przygotowań do egzaminów – nie tylko maturalnych.
MEN zmniejsza finansowanie ED
Pod koniec lipca 2025 roku Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało o zmniejszeniu limitów finansowania edukacji domowej. Nowe przepisy mają wejść w życie od 2026 roku. Zmiany obejmują obniżenie limitu uczniów, których szkoła może przyjąć w tym systemie, oraz zmniejszenie finansowania dla uczniów przyjmowanych powyżej ustalonego progu.
Może to realnie wpłynąć na dostępność edukacji domowej. Wiele szkół będzie zmuszonych ograniczyć liczbę uczniów uczących się w tym trybie, a niektóre placówki prywatne, dotychczas korzystające z pełnego finansowania MEN, już zapowiedziały wprowadzenie opłat, aby utrzymać wszystkich przyjętych uczniów.
Warto jednak podkreślić, że nawet jeśli we wrześniu 2025 roku liczba uczniów w edukacji domowej była niższa niż w styczniu, ogólny trend pozostaje wzrostowy. W poprzednich latach wyglądało to następująco:
Portal strefaedukacji.pl, analizując dane Fundacji Edukacji Domowej, zauważył, że wzrost jest stabilny i konsekwentny. Pandemia znacząco przyspieszyła ten trend, pokazując rodzicom i uczniom, że nauka poza szkołą może być dla wielu korzystniejsza.
Ogromne znaczenie miała również zmiana przepisów z 2021 roku – zlikwidowano wtedy obowiązek posiadania opinii z poradni psychologiczno-pedagogicznej oraz zniesiono rejonizację. Od tego momentu rodzice mogą zapisać dziecko do edukacji domowej w dowolnej szkole w kraju, bez względu na miejsce zamieszkania.
Źródło: styrefaedukacji.pl, domowa.edu.pl
