nauczycielka z uczniami w klasie
Posłowie apelują do MEN o stworzenie dla cudzoziemców lekcji języka polskiego jako drugiego języka. fot. storyblocks.com

Posłowie chcą, by w polskich szkołach pojawił się nowy, obowiązkowy przedmiot – język polski dla cudzoziemców. Ma on pomóc uczniom zza granicy w lepszym zrozumieniu materiału, integracji z rówieśnikami i dostępie do treści nauczania. MEN na razie nie podjął decyzji w tej sprawie.

REKLAMA

Język polski dla obcokrajowców jako obowiązkowy

Ministerstwo Edukacji Narodowej intensywnie pracuje nad reformą ustawy Prawo oświatowe, która ma m.in. wprowadzić do szkół nową podstawę programową. W ramach szerszych zmian MEN już w tym roku wprowadził do szkół edukację zdrowotną, a w przyszłym roku we wrześniu uczniowie klas IV-VI będą mieli przyrodę zamiast biologii, chemii, geografii i fizyki.

Teraz posłowie mają kolejny pomysł na zmiany, które miałyby usprawnić edukację w szkołach. W interpelacji poselskiej pojawiła się propozycja, by w szkołach pojawił się dla cudzoziemców dodatkowy, obowiązkowy przedmiot – język polski.

"Uczniowie, którzy nie znają języka edukacji szkolnej, mają ograniczony dostęp do treści nauczania, co utrudnia im rozwój i integrację" – napisali politycy w interpelacji. Argumentowali swoją prośbę danymi z Centrum Edukacji Obywatelskiej, z których wynika, że 48 proc. dzieci zza granicy korzysta z dodatkowych zajęć języka polskiego, jakie oferuje im placówka po lekcjach.

To oznacza jednak, że ponad połowa cudzoziemskich uczniów jednak z takiego wsparcia w ogóle nie korzysta, czego efektem jest brak znajomości języka oraz alienacja. Warto przypomnieć, że chodzi tu o uczniów, którzy są w polskim systemie edukacji i uczą się różnych przedmiotów w tym języku, choć w dużej mierze go nie rozumieją.

Część szkół prowadzi tzw. oddziały cudzoziemskie, w których uczą się uczniowie głównie z Ukrainy, objęte w Polsce obowiązkiem szkolnym. Tam zwykle są dzieci i młodzież, która nie radzi sobie w zwykłych klasach z dziećmi polskojęzycznymi.

MEN na razie nie podjął działania

"Uczniowie, którzy nie znają języka edukacji szkolnej, mają ograniczony dostęp do treści nauczania, co utrudnia im rozwój i integrację" – czytamy w interpelacji.

Dalej napisano również o tym, że te lekcje, które dziś odbywają się dla uczniów dodatkowo, nie mają formalnego charakteru, a więc nauczyciele prowadzą je tak, jak wydaje im się, że powinni – nie każdy ma specjalizację z glottodydaktyki (nauki cudzoziemców języka polskiego) i wie, jak prowadzić takie zajęcia.

Brakuje formalnych narzędzi do tego, by wyposażyć dzieci i młodzież w wiedzę i umiejętności tak, by mogły radzić sobie z nauką w polskim systemie. Przywołano także przykład Szwecji, gdzie dzieci cudzoziemców w szkole mają obowiązkowo lekcje języka narodowego, co ma służyć integracji międzynarodowej w szkołach.

W Instytucie Badań Edukacyjnych powstała już grupa ekspertów, która opracowała podstawę programową języka polskiego jako drugiego języka.

Nie wiadomo jednak, czy MEN planuje oddzielnie taki przedmiot wprowadzić do szkół we wrześniu 2026. Teraz posłowie chcą, by w szkołach wprowadzono przedmiot "język polski jako drugi" – na podobnej zasadzie, jak polskie dzieci uczą się języków obcych nowożytnych.

Politycy chcą też wiedzieć, czy MEN przewiduje wprowadzenie takiego przedmiotu dla wszystkich uczniów zza granicy, którzy nie posługują się na co dzień językiem polskim, a i tak biorą udział w zajęciach prowadzonych w tym języku. Autorzy interpelacji wciąż czekają na odniesienie się przez MEN do ich zapytania.

Źródło: edukacja.dziennik.pl

Czytaj także: