migające światła policyjne
Do ranienia i śmierci 17-latka doszło w nocy z 28 na 29 października we wsi Wola Osowińska. fot. Patryk Ogorzalek / Agencja Wyborcza.pl

We wsi Wola Osowińska pod Radzyniem Podlaskim doszło do zdarzenia, w wyniku którego zmarł 17-letni chłopiec. Według nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski nastolatek miał zostać ugodzony nożem przez swojego 13-letniego brata. Policja i prokuratura prowadzą postępowanie, by ustalić dokładne okoliczności tragedii.

REKLAMA

Śmierć 17-letniego chłopca

O tragicznym wydarzeniu w nocy z 28 (wtorku) na 29 października (środę) jako pierwszy poinformował regionalny portal Lublin112.pl. We wsi Wola Osowińska (gmina Borki) koło Radzynia Podlaskiego doszło do niewyjaśnionej jeszcze tragedii. Chwilę po godzinie 3:00 policja otrzymała zgłoszenie o 17-latku, który miał doznać ran kłutych nożem.

Według informacji, które uzyskał portal WirtualnaPolska.pl, w czasie zgłoszenia, rannemu była już udzielana pomoc ze strony ratowników medycznych.

Wspomnianemu portalowi komentarza udzielił Piotr Mucha, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim. "ZRM był na miejscu. Chłopiec został zabrany karetką pogotowia do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł" – skomentował zdarzenie rzecznik.

Sprawa jest na początkowym etapie i wciąż pozostaje w niej wiele niewiadomych, dlatego służby mundurowe nie ujawniają zbyt wielu informacji. Wirtualna Polska nieoficjalnie ustaliła, że 17-letniego chłopca mógł dźgnąć kuchennym nożem jego młodszy, 13-letni brat. Według wstępnych ustaleń, w środku nocy młodszy z braci miał wziąć nóż z kuchni i pójść do pokoju starszego brata z nieznanych przyczyn.

Gdy tylko rodzice zorientowali się, że doszło do zranienia 17-latka, wezwano karetkę pogotowia. Medycy udzielali mu pomocy i zabrano go do szpitala, ale nastolatek zmarł.

Młodszy brat zmarłego w Policyjnej Izbie Dziecka

Obecnie trwa postępowanie, a więcej informacji będzie można potwierdzić dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok i uzyskaniu opinii biegłego lekarza sądowego. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim, III Wydział Rodziny i Nieletnich, z uwagi na wiek domniemanego sprawcy. 13-latek nie może bowiem zostać oskarżony przez prokuraturę.

Chłopiec został przewieziony do Policyjnej Izby Dziecka w Lublinie, gdzie pobrano od niego próbki krwi w celu ustalenia, czy nie znajdował się pod wpływem substancji psychoaktywnych. Jeśli 13-latek okaże się winny spowodowania śmierci, może zostać umieszczony w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym. Za swój czyn mógłby odpowiadać przed sądem dopiero wtedy, gdyby miał ukończony 15. rok życia.

Policja podkreśla, że rodzina, w której doszło do tragedii, nie była objęta procedurą Niebieskiej Karty, a w domu wcześniej nie interweniowały służby. Funkcjonariusze określili ją jako "zwykłą rodzinę, jakich wiele".

Źródło: lublin112.pl, wiadomosci.wp.pl

Czytaj także: