
Choć może ci – jako rodzicowi – ciężko to przyjąć, nie zawsze musisz rację. Czasem większą mądrością jest przytulenie dziecka niż wykład o zasadach. Wychowanie to nie walka o władzę, ale o więź. Oto pięć najważniejszych zasad, które sprawdzają się w każdej rodzinie – zawsze i niezależnie od wieku dziecka.
Jako rodzic, pewnie nie raz zadawałaś sobie pytanie, czy dobrze postępuję, czy tak właśnie powinnam się zachować w danej sytuacji? To zupełnie normalne. Na rodzicu spoczywa ogromna odpowiedzialność za wychowanie dziecka.
Niestety nie ma jednej, uniwersalnej "instrukcji", która dałaby ci listę zasad wychowania dziecka. Pomijając to, że każde dziecko, jak i każdy rodzic są różni, istnieje masa różnych sytuacji, w których nie da się zastosować tych samych zasad.
Istnieją jednak pewne reguły, których stosowanie wpływa bardzo dobrze na relacje – nie tylko rodzic-dziecko, ale też szerzej.
1. Zamiast walczyć o rację – walcz o relację
Każdy rodzic zna podobne momenty – dziecko tupie nogą, krzyczy, nie słucha. W głowie od razu pojawia się myśl – muszę pokazać, kto tu rządzi, bo inaczej "wejdzie mi na głowę". Jeśli jednak jesteś rodzicem, na pewno zauważyłaś już, że im bardziej próbujesz "wygrać" z dzieckiem, tym bardziej obie strony przegrywają. A przecież nie o to zupełnie chodzi. Zamiast forsować swoje zdanie za wszelką cenę, warto zatrzymać się i zrozumieć, co naprawdę stoi za zachowaniem dziecka. To klucz do zrozumienia przyczyn zachowania. Czasem jest to zmęczenie, czasem próba zwrócenia uwagi, czasem po prostu trudne emocje. Gdy rodzic wybiera relację zamiast racji, daje dziecku coś bezcennego – poczucie, że nawet w sytuacji konfliktowej jest bezpieczne i kochane.
2. Słuchaj, zanim odpowiesz
Dzieci często nie potrafią jeszcze dobrze nazwać swoich emocji, dlatego mówią przez złość, krzyk albo przesadne milczenie. Największym prezentem, jaki możemy im dać, jest uważne słuchanie – bez przerywania, bez ocen, bez natychmiastowych rad.
Wbrew pozorom to trudne, bo bardzo łatwo jest nam ocenić emocje dziecka, które dla nas są czymś bardzo błahym, a dla niego mogą być "końcem świata". Zanim powiesz "nie przesadzaj" albo "uspokój się", weź głęboki oddech i zapytaj coś w stylu: "Chcesz mi opowiedzieć o tym, co się stało?" i postaraj się na spokojnie wysłuchać dziecka. Być może okaże się, że kiedy wysłuchasz do końca, będziesz mieć zupełnie inny pogląd na tę sprawę niż na początku.
3. Daj emocjom przestrzeń, nie oceniaj ich
Nie da się wychować dziecka, które nigdy się nie złości, nie płacze ani nie boi się niczego. Ale można wychować dziecko, które umie te emocje przeżywać i komunikować. To wielka i zasadnicza różnica. Zamiast mówić "przestań płakać" – lepiej zapytaj, dlaczego dziecko jest smutne i wspólnie spróbujcie zaradzić przyczynie. Zamiast oceniać złość dziecka, warto dopytać o powód zdenerwowania. Z czasem dziecko, które poczuje, że jego emocje są akceptowane, nie będzie musiało krzyczeć głośniej, by zostać usłyszanym. Zrozumie, że mówienie o własnych emocjach jest skuteczniejsze.
4. Wychowuj przykładem, nie słowem
Możemy mówić dziecku, by było cierpliwe, empatyczne i spokojne, ale jeśli codziennie widzi nas zestresowanych, rozzłoszczonych i oceniających – nauczy się bardziej tego. Dzieci nie uczą się z naszych "wykładów", tylko z reakcji i zachowań. Dlatego warto od czasu do czasu zadać sobie pytanie, czy zachowuję się tak, jak chciałabym, żeby moje dziecko kiedyś się zachowywało? Czyli tak naprawdę, czy stosuję się do zasad, które próbuję mu teoretycznie przekazać? To trudne pytanie, ale potrafi naprawdę dużo wyjaśnić.
5. Miłość nie jest nagrodą
Gdyby trzeba było wybrać jeden największy błąd wychowawczy, to chyba byłaby to warunkowa miłość. Często rodzice podsuwają taki komunikat dzieciom zupełnie nieświadomie. Dziecko, które słyszy komunikaty typu: "Mama cię kocha, bo jesteś grzeczny", zaczyna wierzyć, że na uczucie musi zasłużyć. A to nieprawda. Miłość jest bezwarunkowa i nie jest uzależniona od zachowania. Dziecko, które wie, że jest kochane zawsze – nawet gdy zawiedzie – nie boi się próbować dalej, mówić prawdy, czy popełniać błędów. I właśnie z takiego poczucia bezpieczeństwa rodzi się wewnętrzna siła, która daje sprawczość na lata.
Relacja ponad wszystko
Rodzicielstwo nie jest egzaminem, który trzeba zdać na piątkę. To raczej codzienna lekcja miłości, cierpliwości i pokory. Wymienione zasady warto mieć zawsze z tyłu głowy, ale dobrze też jest kierować się intuicją, szczególnie względem dziecka, które przecież znamy jak nikogo innego na świecie.
I warto pamiętać, że relacja na dobrych fundamentach sprawia, że dziecko rośnie w miłości i poczuciu bezpieczeństwa, a to chyba jeden z największych sukcesów rodziców. Ważniejszy niż racja czy poczucie wyższości nad nim.
Zobacz także
