Trend pokolenia Z to bunt technologiczny. Ten widok na ulicy zdziwi milenialsów

Pokolenie zet to młodzi ludzie (urodzeni w latach 1996-2012), którzy wychowali się już w całkowicie cyfrowym świecie: co prawda najstarsze roczniki pamiętają być może czasy telefonów stacjonarnych, ale ich dzieciństwo to również szerszy dostęp do internetu, początki mediów społecznościowych i smartfonów. Nie znają życia z analogowymi rozrywkami, kiedy bajka w telewizji leciała tylko raz dziennie – kiedy emitowano "Dobranockę".

Teraz coraz częściej pojawiają się głosy od rodziców pokolenia Z i samych zetek, że fascynują ich lata 90. – widać to w modzie, trendach filmowych i serialowych czy tym związanym z telefonami stacjonarnymi.

Teraz okazuje się, że młodzi mają kolejny ciekawy zwyczaj: część z nich wraca do używania przewodowych słuchawek, takich, jakie ich rodzice używali, słuchając walkmana i discmana. To klasyka, o której mówią, że jest nie tylko wyrazem nostalgii, ale też estetyki i praktyczności.

Co więcej, ten trend widoczny jest również w modzie Y2K, która wraca do lat 90. i 2000., i inspiruje współczesną młodzież. W ten sposób zetki stają w opozycji do nowoczesnego świata technologii, którego symbolem są m.in. AirPodsy, czyli bezprzewodowe słuchawki firmy Apple.

Jak możemy przeczytać w "The Wall Street Journal", coraz więcej przedstawicieli zetek ze świata showbiznesu pojawia się publicznie w słuchawkach z kabelkami – reporterzy zrobili z takimi zdjęcia Belli Hadid czy Lily-Rose Depp.

W mediach amerykańskich pojawia się nawet przekonanie, że to rozwiązanie preferowane przez młodych tiktokerów, bo takie słuchawki z przewodami są tańsze, praktyczniejsze i nie niosą ze sobą zagrożenia, jak np. promieniowanie (choć ten zarzut wobec bezprzewodowych słuchawek nie został potwierdzony żadnymi badaniami).

Dodatkowo w amerykańskich mediach, które piszą o trendzie, podkreśla się fakt, że słuchawki przewodowe mają "chłodny, grunge'owy klimat przypominający początek drugiej dekady XXI wieku".

Na świecie wyraźnie widać, że obecnie wiele trendów odwołuje się do nostalgii – głównie tej, którą odznaczają się milenialsi. Taki powrót do przeszłości to miłe wspomnienia dzisiejszego pokolenia rodziców, a dla zetek są wyrazem buntu i ucieczką przed niestabilnością współczesnego świata.

"Wielu ludzi śmieje się z pracowników firm technologicznych, których łatwo rozpoznać po kamizelce z Patagonii i bezprzewodowych AirPodsach" – czytamy wypowiedź 25-latki w portalu "The Wall Street Journal".

Młodzi nie chcą być widziani jako masa takich samych, szarych osób i wyróżnienie się słuchawkami z kablem jest również sposobem na bycie innym. To nie pierwszy raz, kiedy zetki inspirują się latami 90 i 2000. W kontrze do współczesności. Wcześniej była obecna również moda na ubiór w stylu "old money", który czerpał spore inspiracje z mody przełomu wieków oraz filmami takimi jak "Słodkie zmartwienia" i serialami typu "Plotkara".

Wcześniej były też inne wyrazy sprzeciwu, czyli klasyczny bunt pokolenia wobec zastanej rzeczywistości i powrót do tego, co było wcześniej. To widać nie tylko w modzie i zwyczajach zetek, ale również w postawie związanej ze światopoglądem czy stosunkiem do pracy zawodowej.

Mimo tego wychowania w pełni cyfrowym świecie, pokolenie Z, zadziwia tym, że, coraz częściej szuka równowagi między nowoczesnością a tym, co dawne i autentyczne. Nostalgia staje się dla nich nie tylko estetycznym wyborem, ale też formą wyrażenia tożsamości czy wyrazem buntu.

Powrót do przewodowych słuchawek to nie tylko fascynacja przeszłością, lecz także symboliczny gest sprzeciwu wobec technologicznej jednolitości i presji współczesności. W tym sensie zetki pokazują, że w erze nieustannego postępu można być nowoczesnym, pozostając jednocześnie wiernym temu, co analogowe – prostsze, bliższe i bardziej prawdziwe.

Źródło: businessinsider.com.pl, wsj.com