
Reforma edukacji w 2026 roku staje się faktem – rząd przyjął projekt ustawy "Reforma26. Kompas Jutra". Od września 2026 w szkołach i przedszkolach zacznie obowiązywać nowa podstawa programowa, nastawiona na rozwój praktycznych umiejętności uczniów. Zmienią się też zasady nauczania, forma egzaminów i sposób pracy nauczycieli.
Reforma w 2026 jest już pewna
Ministerstwo Edukacji Narodowej chce od przyszłego roku szkolnego 2026/2027 wprowadzić do szkół szereg zmian. Chodzi o m.in. reformę podstawy programowej, która dla wielu przedmiotów jest zbyt obszerna, mało praktyczna i nieprzystająca do współczesnych realiów.
MEN zlecił przygotowanie nowelizacji ustawy Prawo oświatowe Instytutowi Badań Edukacyjnych – Państwowemu Instytutowi Badawczemu. Eksperci z IBE przygotowali w porozumieniu z pedagogami projekt reformy, który Rada Ministrów zatwierdziła na ostatnim posiedzeniu 8 października 2025 roku.
Na konferencji po posiedzeniu Barbara Nowacka ogłosiła, że rząd przyjął projekt ustawy, co oznacza, że w życie zostanie wprowadzona "Reforma26. Kompas Jutra". W jej ramach w szkołach i przedszkolach od września 2026 obowiązywać będzie nowa podstawa programowa.
Nauczanie ma być ukierunkowane na edukację umiejętności praktycznych i ma obowiązywać na każdym przedmiocie: od matematyki, przez język polski aż do edukacji dla bezpieczeństwa.
Szkoła bardziej nastawiona na praktyczne umiejętności
Nowacka podczas konferencji poinformowała, że uczniowie będą też pracowali poza klasą: w grupach międzyklasowych, w których będą przygotowywać projekty edukacyjne. W związku z tym w placówkach będą wprowadzone też tygodnie projektowe, które w 2026 roku będą jeszcze nieobowiązkowe, a później – obowiązkowe.
– To bardzo duża ustawa zmieniająca różne obszary, również na wnioski Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dzięki tej zmianie szkielet pozwalający na reformę, czyli realizację priorytetu rządu, jest właśnie kierowany do parlamentu – mówiła szefowa resortu edukacji.
Szefowa MEN podkreślała też to, że nowelizacja ustawy Prawo oświatowe będzie oparta o prace analityczne IBE dotyczące "Profilu absolwenta". Chodzi o to, by nauczanie dopasować do tego, czego oczekuje się od młodych ludzi po zakończeniu szkoły na rynku pracy. Podstawa programowa ma określać jasno cele kształcenia i efekty uczenia się oraz to, jakie umiejętności ma mieć absolwent.
Nowe wytyczne będą spójne wewnętrznie i między poszczególnymi przedmiotami. Chodzi o wyposażenie uczniów w praktyczne umiejętności, które będą uzupełniali na różnych przedmiotach. Resort edukacji chce, by nauczyciele skupili się na budowaniu u swoich podopiecznych kompetencji, a nie skupiali się na suchym zapamiętywaniu informacji.
Nowy termin egzaminu ósmolasisty
Oprócz nowej podstawy programowej MEN zdecydował też o zmianie terminu egzaminu ósmoklasisty. Egzamin będzie odbywał się znowu w kwietniu – tak jak było przed pandemią COVID-19. Podyktowane jest to potrzebą rozłożenia obowiązków egzaminatorów, którzy w maju oprócz egzaminu ósmoklasisty mają teraz też do sprawdzenia matury pisemne.
– Za dwa lata będzie ponad 800 tys. osób, które – gdybyśmy nie zmienili przepisów – zdawałyby w tym samym czasie egzamin. To oznaczałoby też na przykład ryzyko błędów, narażenie zespołów egzaminatorskich na zwyczajne ludzkie przemęczenie – podkreślała Nowacka.
I dodała: Mamy też świadomość, że tak wielu egzaminatorów po prostu nie ma.
Reforma tak naprawdę już się rozpoczęła, bo jej elementami jest też wprowadzenie do szkół we wrześniu 2025 edukacji zdrowotnej i edukacji obywatelskiej. Oto następne kroki:
Źródło: portalsamorzadowy.pl, x.com
