
Czasem nie zdajemy sobie sprawy, że nasze codzienne zachowania mają źródło w przeszłości. To, jak reagujemy w dorosłym życiu na pewne sytuacje, bywa następstwem tego, co przeżywaliśmy jako dzieci. Nie zawsze chodzi o dramatyczne wydarzenia – czasem wystarczy powtarzany schemat w domu rodzinnym, by na stałe odcisnął się w psychice.
Traumy z dzieciństwa nie zawsze są oczywiste. Nie muszą oznaczać przemocy czy jawnej patologii. Często to subtelne, powtarzające się doświadczenia, które budują w nas określone przekonania. Dorosły człowiek dopiero po latach zaczyna dostrzegać, że pewne zachowanie nie pojawiły się u niego bez powodu. Uświadomienie sobie, skąd biorą się określone reakcje, jest pierwszym krokiem do zmiany.
1. Czujesz się odpowiedzialny za emocje ludzi wokół
Jeśli nieustannie obserwujesz emocje innych np. ktoś jest zdenerwowany, to musisz go natychmiast uspokoić, bo to wpływa także na twój nastrój. Jest to sygnał, że w dzieciństwie mogłaś żyć w poczuciu konieczności dostosowania się do samopoczucia innych, by "przetrwać". Oczywiście dotyczy to sytuacji między dorosłymi.
Dziecko, które widziało zdenerwowanego czy sfrustrowanego rodzica, często brało na siebie odpowiedzialność za to, by go uspokoić. W dorosłości ten schemat pozostaje – próbujesz poprawić samopoczucie innych, mimo że nie należy to do twoich obowiązków. Z czasem takie zachowanie bywa wyczerpujące, bo wciąż stawiasz potrzeby innych ponad własnymi.
2. Nie potrafisz odpoczywać – masz wtedy poczucie winy
Kiedy siadasz na kanapie, włącza się wewnętrzny głos, który mówi: "Nie powinnaś. Trzeba coś robić". To echo dzieciństwa, w którym odpoczynek był traktowany jak lenistwo.
Dorosła osoba, która dorastała w takim domu, uczy się, że na pochwałę trzeba zasłużyć – ciężką pracą, obowiązkowością, byciem w ruchu. W rezultacie nawet po wyczerpującym dniu masz trudność, by po prostu pozwolić sobie na relaks. Zamiast regeneracji pojawia się wyrzut sumienia i przekonanie, że "marnujesz czas". To pułapka, która prowadzi do permanentnego przemęczenia i braku energii.
3. Nie potrafisz przyjmować komplementów
Zdarzają ci się sytuacje, kiedy na komplement "ładnie dziś wyglądasz", odpowiadasz automatycznie coś w stylu: "E, to stara sukienka, kupiona na przecenie". Czujesz ogromną potrzebę wytłumaczenia się z dobrego wyglądu – natychmiast chcesz umniejszyć pochwałę.
Trudność w przyjęciu komplementu to kolejny ślad dziecięcych doświadczeń. Jeśli jako dziecko nie słyszałaś szczerych pochwał albo każda pozytywna uwaga była umniejszana, nauczyłaś się, że nie zasługujesz na dobre słowa. W dorosłości przekłada się to na odruchowe deprecjonowanie siebie i ucieczkę od uznania.
Warto nauczyć się, że komplement to prezent – wystarczy go przyjąć i uśmiechnąć się.
Prawda jest taka, że traumy z dzieciństwa nie znikają same. Potrzebują naszej uwagi, świadomości, czasem – profesjonalnej pomocy. Przepracowanie ich to szansa na zdrowsze relacje, większy spokój i życie bez poczucia winy. To, co wydarzyło się w przeszłości, nie musi już determinować twojego życia.
Zobacz także
