
Ministerstwo Edukacji Narodowej kończy prace nad nowelizacją ustawy Prawo oświatowe. Jednym z głównych punktów zmian jest wprowadzenie jednolitego katalogu kar dla wszystkich szkół. MEN podkreśla, że nowe przepisy mają zwiększyć przejrzystość zasad i ujednolicić prawa oraz obowiązki uczniów.
Poprawki w ustawie Prawo oświatowe
Ministerstwo Edukacji Narodowej pracuje już od dłuższego czasu nad nowelizacją ustawy Prawo oświatowe. Resort chce zmian w zasadach dotyczących frekwencji uczniów, ale też w sporządzaniu szkolnych statutów oraz w egzekwowaniu praw i obowiązków uczniów.
Jednym z punktów, który miał zostać również poddany reformie, są kary dla uczniów za zbyt małą liczbę obecności na lekcjach czy łamanie szkolnego statutu. W sierpniu nowelizacja ustawy trafiła do konsultacji publicznych, a teraz MEN ogłosił, że wprowadzane są korekty w projekcie.
Chodziło o zmianę terminologii, doprecyzowanie katalogu działań wychowawczych oraz ustawowe umocowanie katalogu kar i obowiązków. Resortowi zależało, by uczniowie w szkole mieli jasną listę zasad dotyczących ich praw, które nie będą też naruszać autonomii szkoły. Dodatkowo szczegółowo rozpisano katalog kar za łamanie szkolnego statutu.
Katalog kar, praw i obowiązków został, po konsultacjach publicznych i wprowadzeniu poprawek, zaopiniowany pozytywnie przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu.
– Łącznie wpłynęło do nas około 700 uwag. Często były one rozbieżne – różne środowiska popierały lub krytykowały te same rozwiązania. Naszym zadaniem było znalezienie kompromisu. W wielu kwestiach przyjęliśmy postulaty jednej strony, w innych – wprowadziliśmy korekty. Wzięliśmy pod uwagę zgłoszone uwagi – mówił Kacper Lawera z Departamentu Strategii i Współpracy MEN.
Przedstawiciel MEN przyznał, że nie wszystkie uwagi miały sens i zostały uwzględnione w nowelizacji, ale wiele z nich było przydatnych.
Jednolity katalog kar
Po ogłoszeniu prac nad nowelizacją najwięcej emocji wzbudził katalog kar dla uczniów. Pojawiły się głosy, że taki rygor i dyscyplina na siłę nie przyniosą niczego pozytywnego. Lista działań wychowawczych i konsekwencji za łamanie praw i obowiązków uczniów była jednak potrzebna, by szkoły miały jednolite wytyczne co do tego, jak działać w trudnych sytuacjach.
MEN zdecydował jednak, że katalog kar będzie miał zmienioną warstwę językową, by nie nieść negatywnych skojarzeń.
– Jeśli chodzi o nomenklaturę, słowo "kara" pozostaje. Natomiast zmieniamy termin, który dotąd w projekcie określany był jako "środki oddziaływania wychowawczego" – teraz mówimy po prostu o "działaniach wychowawczych". Zrobiliśmy to po to, by rozróżnić je od środków przewidzianych w ustawie o resocjalizacji nieletnich. Tamte rozwiązania funkcjonują niezależnie, nie chcieliśmy, żeby pojawiały się wątpliwości, że zastosowanie jednego wyklucza drugie – zaznaczał Lawera.
To tylko niewielka modyfikacja w warstwie języka ustawy, która ma mieć realny wpływ na odbiór spisu przez uczniów, nauczycieli i rodziców. W reformie podzielono też kary na te związane z: codzienną pracą szkoły z uczniami i interwencją resocjalizacyjną w sytuacjach szczególnych. Kary będą nakładane za przewinienia i część z nich będzie wymagała zgody rodziców.
– Katalog działań wychowawczych zostanie nieco poszerzony i będzie miał charakter otwarty – chcemy podkreślić autonomię nauczycieli w pracy z uczniami. Część działań, zwłaszcza tych bardziej dotkliwych, będzie wymagała zgody rodziców. To powrót do wcześniejszych rozwiązań – podkreślał przedstawiciel MEN.
Takie same zasady dla wszystkich szkół
Zmiany w katalogu kar nastąpiły też w warstwie logistycznej. W projekcie jest mowa o tym, że reagować na łamanie praw i obowiązków uczniów powinna dyrekcja szkoły. Zaznaczono, że władze placówki mogą stosować tylko te kary, które są wymienione na liście stworzonej przez MEN.
To ma zwiększyć przejrzystość systemu i zapewnić uczniom ochronę przed stosowaniem na nich kar, których nie ma w katalogu. MEN oskarżono o to, że system karania ograniczy szkoły i narzuci im działania, które będą prowadziły do centralizacji.
– Zarzut o centralizację jest nietrafny. My jedynie tworzymy ramy ustawowe – tak było od początku. Chcemy jasno zaznaczyć, że jeśli chodzi o katalog działań wychowawczych i codzienną praktykę szkoły, to pozostaje ona otwarta, by nauczyciele i dyrektorzy mogli dostosowywać rozwiązania do swoich potrzeb – podkreślał Lawera.
Dzięki takiemu jednolitemu zamkniętemu systemowi, kary we wszystkich placówkach będą jednolite za takie same przewinienia. Podobnie jest w przypadku obowiązków i praw ucznia: wreszcie będzie odgórny dokument i nikt nie będzie sobie na własną rękę interpretował statutu szkolnego.
– Jeśli chodzi o katalog obowiązków ucznia, sama idea pozostaje bez zmian – katalog będzie zamknięty na poziomie ustawy. Uznaliśmy, że konieczne jest stworzenie jednolitego, ustawowego katalogu dla całego kraju. Oczywiście szkoły wciąż będą mogły wymagać dodatkowych rzeczy wynikających z innych przepisów – np. troski o środowisko czy udziału w wydarzeniach związanych z tradycją – tłumaczy przedstawiciel MEN.
Zakończenie prac nad wprowadzanymi poprawkami w ustawie jest planowane na drugi tydzień października. MEN po publikacji poprawionego dokumentu planuje też opublikować tabelę wprowadzonych zmian i wyjaśnić, dlaczego niektóre z uwag nie zostały w ustawie wprowadzone.
Projekt nowelizacji ustawy następnie trafi do Rządowego Centrum Legislacyjnego. Następnie będzie przedmiotem obrad Rady Ministrów. Kolejnym krokiem będzie społeczna ankieta, która będzie miała wpływ na pracę Sejmu przy ustawie.
Źródło: strefaedukacji.pl
