
Macierzyństwo i codzienna opieka nad małymi dziećmi to ogromny wysiłek, który często pozostaje niedoceniony. Pewna mama dwójki maluchów podzieliła się w internecie historią, jak jej mąż odmówił pomocy na zaledwie 30 minut dziennie. Reakcja użytkowników Reddita była jednoznaczna: "Powinien się wstydzić".
Poprosiła tylko o 30 minut pomocy
Pewna młoda mama rocznego i dwuletniego dziecka opisała na forum na Reddicie, że pracuje w domu na pół etatu, jednocześnie zajmując się maluchami. Przyznała, że poranki są łatwiejsze, ale po południu – kiedy dzieci kończą drzemki – pogodzenie pracy z opieką staje się prawie niemożliwe.
Dlatego poprosiła męża, by po powrocie z pracy poświęcał dzieciom 20–30 minut, tak aby mogła w spokoju przygotować obiad. Co w zamian usłyszała?
"To dla niego walka"
Niestety, mąż miał problem ze spełnieniem tej prośby.
Kobieta napisała: "Ta krótka chwila na zabawę z dziećmi jest dla niego walką, bo jest zmęczony po pracy".
Gdy pewnego wieczoru gotowała z brudnymi rękami i gorącym piekarnikiem obok, jej mąż zapytał ją, czy mogłaby mu pomóc przebrać jedno dziecko, bo on trzymał drugie.
Jej odpowiedź była stanowcza: "Robię to sama cały dzień i pracuję. Potrzebuję tylko 20 minut, żeby ugotować dla wszystkich".
Krytyka internautów
Internauci nie mieli litości dla zachowania mężczyzny.
Jeden z komentujących napisał: "Potrafi zająć się własnymi dziećmi przez 30 minut. Cholera, ta uzbrojona niekompetencja. Powinien się wstydzić".
Inni dodawali, że ojciec powinien traktować opiekę nad dziećmi jako swój obowiązek, a nie łaskę.
"To też jego dzieci. To okropne, być rodzicem dwójki małych dzieci jednocześnie, samemu. Czasami rodzicielstwo jest okropne i on powinien być rodzicem w pełni, a nie tylko pomocnikiem".
"Wygląda na to, że zostawia cię z dziećmi na o wiele więcej niż 30 minut dziennie".
"Musisz zacząć poświęcać rodzinie niektóre soboty, zostawiając męża samego z dziećmi. Musi się przyzwyczaić do rodzicielstwa – i zrozumieć, jak szalone jest to, że robisz to PRACUJĄC" – pisali internauci.
"Jestem psychicznie wyczerpana"
Autorka posta przyznała, że codzienność ją przerasta.
"Czuję się tak wyczerpana psychicznie i powiedziałam mu o tym" – napisała.
Zamiast wsparcia usłyszała jednak, że "przesadza" i podchodzi do sytuacji "negatywnie, absurdalnie i dramatycznie".
To coś więcej niż tylko "gotowanie"
Ta historia to nie tylko spór o "20 minut" w ciągu dnia. To opowieść o tym, jak brak równowagi w podziale obowiązków domowych, może zniszczyć związek i doprowadzić do frustracji.
Dyskusja wywołała ogromne emocje i pokazała, że udawanie "niezdolności do zajmowania się dziećmi", wciąż jest aktualnym problemem w wielu rodzinach.
Źródło: nypost.com
