Na zdjęciu widać mamę, która próbuje uspokoić płaczące dziecko
Mama trzyma płaczące dziecko i próbuje je uspokoić storyblock.com

Wychowanie dziecka to ogromny trud i codzienna lekcja cierpliwości. Nic tak jednak nie rani, jak zbędne komentarze kierowane pod jego adresem – szczególnie, gdy padają z ust innych rodziców. Jeśli jesteś mamą, z pewnością zdarzyło ci się usłyszeć podobne odzywki, które potrafią wyprowadzić z równowagi. Podpowiadamy, jak wtedy reagować.

REKLAMA

Dlaczego takie komentarze ranią? Bo kwestionują nasze rodzicielstwo – coś, w co wkładamy całe serce, siły i czas. A kiedy głoszą je inni rodzice (a szczególnie matki), ból jest jeszcze większy. Przecież oni sami dobrze wiedzą, jak trudne potrafi być wychowanie dziecka.

1. "Co z tym dzieckiem jest nie tak?!"

Najczęściej słyszane, gdy maluch zachowuje się głośno, płacze, wpada w histerię w sklepie albo po prostu jest sobą – dzieckiem, które przeżywa emocje na 100 proc.

Takie pytanie sugeruje, że z dziecko jest nienormatywne, że jest "problemem" – co może być bolesne zarówno dla rodzica, jak i samego dziecka. Jak zareagować? Spokojnie, ale stanowczo. Można odpowiedzieć: "Nic. Jest po prostu dzieckiem, które przeżywa swoje emocje". To stawia granicę i pokazuje, że nie pozwalasz stygmatyzować swojego dziecka.

2. "Niech pani uciszy to dziecko!"

Pada często w komunikacji publicznej – w autobusie, pociągu czy samolocie, gdy maluch płacze lub jest zbyt głośny. Wypowiedzenie tego zdania zakłada, że dziecko można "wyłączyć" jednym gestem, jak radio. Jak zareagować? Można powiedzieć z ironią, ale też ze spokojem: "Gdybym miała taki przycisk, to bym go użyła". To przypomina, że płacz i głośne zachowanie to naturalny element dzieciństwa, a nie złośliwość.

3. "Już ja bym go nauczyła, jak się zachować!"

To komunikat podszyty wyższością. Sugeruje, że obecne wychowanie jest złe, a rozmówca ma "jedyną słuszną metodę". Często pada z ust starszych osób lub takich, które same nie opiekują się dziećmi na co dzień. Jak zareagować? Można odpowiedzieć: "Wychowuję dziecko według swoich wartości i to ja biorę za to odpowiedzialność". Tak ucinamy dalsze "dobre rady" w oceniającym tonie.

4. "W tym wieku powinno już to umieć!"

To porównywanie dziecka do jakiegoś abstrakcyjnego wzorca rozwoju. Pomija fakt, że każde dziecko rozwija się we własnym tempie, a różnice są zupełnie naturalne. Jak zareagować? "Każde dziecko rozwija się w swoim rytmie i to jest w porządku". Taka odpowiedź pokazuje, że jesteś świadomym rodzicem, który nie daje się wpędzić w presję porównań.

5. "A jemu co dolega?"

Pytanie bardzo nieeleganckie, które sugeruje, że zachowanie dziecka jest wynikiem jakiejś jego ułomności lub dolegliwości. Ma na celu wywołanie emocji u rodzica i poczucia winy, że jego dziecko nie zachowuje się normatywnie.

Jak zareagować? Można zdecydować, czy chcesz w ogóle odpowiadać na tego typu odzywkę. Jeśli tak, wystarczy: "Dziękuję za troskę, ale to prywatna sprawa".

6. "No i wychodzi bezstresowe wychowanie!"

To zdanie pojawia się, gdy dziecko jest spontaniczne, energiczne, a ktoś interpretuje to jako brak zasad i dyscypliny. Często używane jest w sposób oceniający, by wytknąć rodzicowi błędy wychowawcze. Ludzie bardzo często mylą bezstresowe wychowanie z brakiem granic, dlatego trzeba o tym przypominać. Jak zareagować? "Wychowuję dziecko z szacunkiem, a nie strachem". To jasno komunikuje, że twój sposób wychowania jest świadomym wyborem, a nie zaniedbaniem.

Pamiętajmy, że rodzicielstwo nie potrzebuje publicznych ocen, tylko wsparcia i empatii.