pierwsza komunia święta
Ksiądz ma prawo odmówić komunii dziecku. Wystarczy jeden powód, by usłyszeć "nie". fot. pl.123rf.com
Reklama.

Nie każde dziecko przystąpi do komunii. To ksiądz podejmuje decyzję

Pamiętam swoją pierwszą komunię jak przez mgłę, ale to, co zostało mi w głowie, to biała sukienka, zdenerwowanie i wielkie przyjęcie z rodziną. Wtedy nikt nie mówił o tym, że ktoś może nie przystąpić do sakramentu. Dziś wiem, że to wcale nie jest takie oczywiste...

Zbliża się maj, a razem z nim – czas komunii. W parafiach i szkołach trwają intensywne przygotowania, dzieci uczą się modlitw, a rodzice dopinają wszystko na ostatni guzik. Jednak nie każda rodzina może być pewna, że ich dziecko stanie przy ołtarzu w wyznaczonym terminie.

Choć wielu osobom wydaje się, że komunia to tylko formalność, prawo kościelne mówi jasno: nie każde dziecko może do niej przystąpić. Decyzję podejmuje ksiądz, najczęściej proboszcz parafii. I wcale nie musi się zgodzić – są sytuacje, w których może odmówić. Jakie?

Kiedy ksiądz może odmówić komunii?

Brak chrztu? Komunia odpada

Pierwszym i chyba najbardziej oczywistym powodem odmowy jest brak chrztu (zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego, kan. 912). Dziecko, które nie zostało ochrzczone, nie może przystąpić do komunii, dopóki nie przyjmie tego sakramentu. Czasem zdarza się, że rodzice o chrzcie zapomnieli albo z różnych powodów go nie zorganizowali. Wtedy trzeba najpierw załatwić tę sprawę z księdzem w parafii.

Zbyt mała wiedza religijna

Drugim powodem może być brak wiedzy religijnej, zgodnie z kan. 913, paragraf 1. Dziecko powinno rozumieć, czym jest komunia i dlaczego ją przyjmuje. Jeśli nie zna podstawowych modlitw, nie wie, kim jest Jezus i czym jest msza, ksiądz może uznać, że nie jest gotowe. I wtedy – odsuwa sakrament w czasie.

Brak praktyki w domu też może przeszkodzić

Nie chodzi tylko o to, co dzieje się na katechezie. Kościół zwraca też uwagę na to, czy dziecko jest wychowywane w wierze, zgodnie z kan. 914. Jeśli nie chodzi do kościoła, nie modli się i traktuje komunię tylko jako "fajną imprezę" – może usłyszeć "nie". Dla wielu rodziców może to być zaskoczenie, bo zakładają, że skoro przygotowania ruszyły, wszystko pójdzie zgodnie z planem.

Proboszcz ma ostatnie słowo

Prawo jasno mówi, że to właśnie proboszcz czuwa nad przygotowaniem dzieci. I to on odpowiada za to, żeby do komunii nie przystępowały te, które nie są gotowe. W razie wątpliwości – to jego decyzja jest wiążąca.

Oczywiście, każda parafia działa trochę inaczej, ale zasady są wspólne. Warto więc rozmawiać z dzieckiem, uczestniczyć w jego przygotowaniach i być w kontakcie z księdzem. Bo chociaż komunia to wielkie wydarzenie, nie zawsze dochodzi do skutku. I nie zawsze da się to przewidzieć z wyprzedzeniem.

Napisz do mnie na maila: anna.borkowska@mamadu.pl
Czytaj także: