uczniowie w ławkach na lekcji
Nauczycielkę zdziwiła bezpośredniość ucznia. fot. 123rf.com
Reklama.

Napisała do nas Beata, polonistka z Poznania. Ma dość smutną refleksję na temat współczesnej młodzieży. Przeczytajcie jej list.

Kiedyś dzieci były inne

Uczę języka polskiego w podstawówce i mam wrażenie, że żyję w zupełnie innej rzeczywistości niż ta, którą pamiętam z własnej szkoły. Młodzież zawsze miała lepsze i gorsze dni, ale dzisiejsze podejście do nauki... No cóż. Nie wiem, czy bardziej mnie smuci, czy przeraża.

Ostatnio na lekcji zwróciłam się do jednego z uczniów, chłopaka z piątej klasy, żeby przeczytał na głos wiersz z podręcznika:

– Możesz przeczytać na głos?

Westchnął, jakbym właśnie poprosiła go o wykopanie rowu. Wziął książkę, spojrzał na tekst i po chwili ciszy powiedział:

– A na której stronie?

Okej. Czyli nie uważał na lekcji, nie wie, co się dzieje, jaki omawiamy temat. Podałam spokojnie stronę, poczekałam, aż znajdzie wiersz i powtórzyłam prośbę. Przeczytał tytuł i wycedził:

– Serio? A nie ma tego na TikToku?

Zdębiałam.

Nie dlatego, że zrobił sobie żart. Nie dlatego, że próbował się wymigać. Ale dlatego, że naprawdę to pytanie było dla niego logiczne. Bo przecież jeśli czegoś nie da się obejrzeć w kilkunastosekundowym filmiku, to może to w ogóle nie istnieje?

– No ale czytaj – zachęciłam, mając nadzieję, że jednak się przełamie.

I wtedy przyszło kolejne zaskoczenie. Czytał powoli, sylabizując, z trudem składając zdania, jakby pierwszy raz widział tekst w książce. Po kilku wersach zrezygnował i wzruszył ramionami.

– No nie wiem, o co tu chodzi. Jakieś dziwne.

Wychowujemy analfabetów

Nie chcę demonizować młodzieży. Są uczniowie, którzy czytają, którzy interesują się literaturą, którzy potrafią zanurzyć się w tekst. Ale jest ich coraz mniej. Coraz częściej widzę nastolatków, dla których czytanie – nawet najprostszego wiersza – to niemal kara. Coś zbędnego, niepotrzebnego, "nieprzydatnego w życiu".

Co będzie dalej? Czy za kilka lat uczniowie nie będą w stanie przeczytać nawet krótkiego artykułu? Nie będą w stanie się podpisać? Czy literackie dzieła zostaną zastąpione filmikami i memami? Nie wiem. Wiem tylko, że jeśli coś się nie zmieni, to może nadejść dzień, w którym czytanie stanie się umiejętnością równie egzotyczną jak kaligrafia.

Napisz do nas: mamadu@natemat.pl
Czytaj także: