logo
Co dalej? Luksusowe wycieczki zamiast biwaków? fot. Pexels.com
Reklama.

"O której otwierają SPA?"

"Zorganizowanie szkolnej wycieczki to coraz większe wyzwanie. Jeszcze kilka lat temu wszyscy cieszyli się z ciepłej herbaty z termosu i nocowania w schronisku. Dzisiaj dzieciaki wyobrażają to sobie zupełnie inaczej. Przekonałam się o tym na własnej skórze. Przyjechaliśmy do malowniczego pensjonatu – drewniane domki, piękne widoki, blisko lasu. Uczniowie wysiedli z autokaru i już wtedy zauważyłam pierwszą różnicę. Zero plecaków, zero śpiworów. Tylko walizki na kółkach, jak na lotnisku.

Ledwo weszliśmy do środka, podszedł do mnie jeden z chłopców. W ręku trzymał elegancką kosmetyczkę i jakby nigdy nic zapytał:

'Proszę pani, a o której mamy dostęp do spa?.

Myślałam, że się przesłyszałam.

Pensjonat to nie hotel pięciogwiazdkowy!

Gdy wyjaśniłam mu, że nie ma tutaj żadnego SPA, a jedyne atrakcje to boisko i miejsce na ognisko, Paweł miał minę, jakby właśnie usłyszał, że nadchodzi koniec świata.

'Ale jak to? Przecież zawsze na wyjazdach mam basen i saunę. To co ja mam tu niby robić?' – zapytał z autentycznym oburzeniem.

Wtedy coś do mnie dotarło. Dla niego szkolna wycieczka powinna wyglądać jak wakacje w hotelu all inclusive. Najwyraźniej był przyzwyczajony, że każda podróż oznacza wygodne łóżka, restaurację na miejscu i strefę relaksu.

Nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać. To nie był jedyny taki przypadek. Inni uczniowie dopytywali, czy w pokojach są ręczniki hotelowe, dlaczego nie ma minibarku i gdzie można zamówić kawę latte. Kiedy powiedziałam, że będziemy się wspólnie bawić na świeżym powietrzu, spojrzeli na mnie, jak na oderwaną od rzeczywistości.

Czy to wina rodziców? A może rzeczywiście świat się tak zmienił, że dzisiejsze dzieci nie potrafią wyobrazić sobie wyjazdu bez luksusu? Bo jeśli dzieci oczekują pięciogwiazdkowych warunków, to czy za kilka lat nie będą wymagać od nas lotów w klasie biznes na szkolne zielone szkoły?".

(Imiona bohaterów zostały zmienione).

Chcesz ze mną porozmawiać? Napisz do mnie na maila: anna.borkowska@mamadu.pl
Czytaj także: