logo
Milenialsi to pokolenie, które jako rodzice szybciej jest wypalone i przemęczone. fot. naiklon/123rf.com
Reklama.

Generacja, która jest już wypalona

Milenialsi-rodzice, ponieważ starają się łączyć w swoim życiu coraz więcej ról i spełniać coraz wyższe wymagania, mają w życiu trudniej niż poprzednie generacje. Społeczna presja, którą wywierają też sami na sobie, jest ogromna: z jednej strony chcą być doskonałymi rodzicami, z drugiej – realizować swoją karierę zawodową, dbać o wygląd, utrzymywać kontakty towarzyskie i wciąż czuć się spełnionymi ludźmi. To łapanie kilku srok za ogon sprawia, że zmęczenie staje się ich codziennym towarzyszem.

Generacja Y, która ma małe dzieci, jest pokoleniem, które nieustannie stawia sobie ogromne oczekiwania. Ich perfekcjonizm wiąże się z presją, która sprawia, że czują się wypaleni na wielu życiowych płaszczyznach. Oczekiwania społeczne, aby być wciąż produktywnym, zadbanym, aktywnym i obecnym w życiu towarzyskim, stają się dla nich przytłaczającym balastem.

Dodatkowo współczesne technologie, z których korzystamy każdego dnia, wpływają na nasz poziom stresu. Ciągły dostęp do internetu, mediów społecznościowych, wiadomości – to wszystko generuje nadmiar bodźców, które nie pozwalają odpocząć ani ciału, ani umysłowi. Przykładem mogą być ci z nas, którzy, często, pracując zdalnie, nie oddzielają pracy od życia prywatnego. Niektórzy mają poczucie, że muszą być dostępni 24 godziny na dobę dla swojego przełożonego, co dodatkowo zwiększa ich przemęczenie.

Nie ma czasu na oddech

W tym wszystkim brakuje czasu na bycie sobą. Nawet gdy rodzice-milenialsi znajdą chwilę na wyjście ze znajomymi, mają poczucie winy, że nie poświęcili wystarczająco dużo czasu dzieciom, że zaniedbali inne obowiązki, że zwalają swoje powinności na osoby trzecie. Często nawet media społecznościowe stają się dla nich źródłem presji.

Przeglądamy Instagram i myślimy: "Dlaczego nie mam takich wakacji jak moi znajomi?", "Dlaczego moje dzieci nie chodzą na tyle zajęć dodatkowych?". Bardzo łatwo można wpaść w pułapkę porównań, które powodują poczucie niesprawiedliwości. Takie przemęczenie, porównania i brak czasu na relaks prowadzą do wypalenia. Często wybierają odpoczynek w samotności w domu, bo po prostu nie mają siły na spotkania towarzyskie, przez co tracą też powoli znajomych.

Wspólne wyjście z przyjaciółmi staje się wyzwaniem logistycznym, w którym każda minuta jest zaplanowana, a wcześniejsze szykowanie się, znalezienie opieki dla dzieci i zorganizowanie wszystkiego, często sprawia, że rezygnujemy z wyjścia.

Odpuść sobie, świat się nie zawali

Bycie rodzicem w dzisiejszych czasach to pełnienie wielu ról równocześnie – matki, ojca, pracownika, organizatora życia rodzinnego, a do tego także dbanie o siebie i o przyjaźnie. W efekcie rodzice zmieniają się w superbohaterów, którzy każdego dnia walczą o jakąkolwiek równowagę, a zmęczenie staje się ich stałym towarzyszem.

Wielu rodziców, a milenialsów zwłaszcza, nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo są przeciążeni. Może to czas, by w końcu zadać sobie pytanie: jak w tym wszystkim znaleźć przestrzeń na odpoczynek i relaks?

Być może warto odpuścić sobie część zadań, by znowu poczuć się spełnionymi i odpocząć. Wtedy być może część z nas: zmęczonych, wypalonych i przebodźcowanych rodziców, wreszcie poczuje, że czuje się zrelaksowana, idąc na spotkanie z przyjaciółką i nie myśląc wyłącznie o tym, że ma w domu stertę niewyprasowanych ubrań.

Czytaj także: