sklep Żabka
Ta sytuacja wywołała lawinę komentarzy. fot. Anna Golaszewska/East News
REKLAMA

Sytuacja z Żabki: kto tu naprawdę miał rację?

Pewna użytkowniczka Threadsa opisała sytuację, która miała miejsce w jednej z Żabek, i wywołała niemałą burzę w komentarzach. Kobieta stała w kolejce ze znajomymi, a przed nimi była pewna klientka z dzieckiem w wieku około 7 lat. Dziewczynka wzięła cukier ze stoiska przy kawie. Co wydarzyło się dalej?

"Sytuacja z Żabki. Stałam w kolejce ze znajomymi, a przed nami kobieta z dzieckiem ok. 7 lat. Dziewczynka wzięła cukier ze stoiska z kawą i pokazała mamie. Chciała już schować do kieszeni, ale odłożyła, bo mama zwróciła jej uwagę. Kasjerka od razu z pyskiem, że dziecko kradnie i każe jej wyciągać wszystko z kieszeni. Dziecko płacze i wyciąga z kieszeni. Końcowo, nic nie ma, a kasjerka zero skruchy. Mój znajomy odrazu 'że cukier i patyczek jest darmowy. Dodatek do kawy, ale można brać'. Co uważamy? #zabka" – napisała.

I wtedy zaczęła się dyskusja...

Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy, m.in. od osób pracujących. Żabce. Jeden z użytkowników stwierdził, że skoro dziecko oddało cukier, to zachowanie kasjerki było po prostu słabe.

"Dziecko oddało, więc kasjerki zachowanie bardzo słabe, ale no kto pracuje na kasie w Żabce? Odpowiedzcie sobie sami".

Osobiście, uważam, że to trochę za daleko idąca generalizacja. Dla wielu osób praca w Żabce jest często dorywcza, zwykle to młodsze osoby na studiach, które sobie po prostu dorabiają. Nie można też od razu zakładać, że wszyscy kasjerzy są "gorsi", tylko dlatego, że pracują w tym zawodzie.

Kolejny komentarz broniący pracowników Żabki brzmiał:

"Dużo młodych osób po studiach".

I tutaj znowu trzeba przyznać, że nie każdy, kto pracuje na kasie, to ktoś bez wykształcenia lub kto nie ma innych ambicji. Bardzo często osoby te podejmują pracę w takich miejscach, żeby dorobić sobie do studiów, albo po prostu zdobyć doświadczenie. Kasjerzy nie powinni być postrzegani w negatywnym świetle tylko dlatego, że pracują w sklepie.

Pojawił się też głos: "Pracuję na kasie w Żabce i nie wiem, gorsza jestem? xD".

Osoby, które pracują na kasie, często spotykają się z nieprzyjemnymi sytuacjami i bywają postrzegane przez innych w sposób krzywdzący.

Kolejną sprawą jest to, że być może kasjerka w tej sytuacji popełniła błąd, ale nie powinno to w żaden sposób wpływać na negatywne postrzeganie wszystkich osób pracujących w takim zawodzie. Owszem, błędy się zdarzają, ale to nie oznacza, że cała grupa ludzi, którzy wykonują tę pracę, zasługuje na krytykę.

Ich praca wymaga dużej cierpliwości i odpowiedzialności, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy klienci nie zachowują się odpowiednio. Moim zdaniem, cała ta afera jest trochę przesadzona. Kasjerka mogła wykazać się większym zrozumieniem, a nie od razu oskarżać dziecko o kradzież. To, że cukier i patyczki są darmowe, powinno wystarczyć, by całą sprawę rozwiązać szybko i na spokojnie. Jednak obrona kasjerów, którzy wykonują ciężką pracę, jest równie istotna. Nie powinniśmy oceniać osób pracujących w Żabce czy innych sklepach na podstawie pojedynczych sytuacji. Każdy zasługuje na szacunek, niezależnie od zawodu, jaki wykonuje. Krytyka powinna dotyczyć zachowań, nie zaś całych grup zawodowych.

A co wy o tym sądzicie?

Napisz do mnie na maila: anna.borkowska@mamadu.pl
Czytaj także: