Klasa w szkole
Nauczycielka dała uczniowi drugą szansę. fot. Michal Zebrowski/East News
Reklama.

Kiedyś ściągali na kartkówkach, przepisywali zadania od kolegów czy korzystali z bryków. Dziś mają do dyspozycji nowoczesne technologie, a sztuczna inteligencja, taka jak ChatGPT, stała się dla wielu z nich "pomocnikiem" w pisaniu wypracowań. Uczniowie są sprytniejsi, niż nam się wydaje.

Niecodzienne rozwiązanie

"Mój 12-letni syn ostatnio przyznał się do czegoś, co wprawiło mnie w osłupienie. Powiedział polonistce, że swoje wypracowanie napisał przy pomocy tego cuda o tajemniczej nazwie: ChatGPT. Nie zmieniał w nim zbyt wiele, po prostu przepisał tekst i oddał go nauczycielce. Przyznał, że postąpił w taki, a nie inny sposób, bo miał dużo nauki i zwyczajnie nie miał czasu, żeby samodzielnie usiąść i napisać pracę od podstaw.

A mój syn należy raczej do tych uczciwych, dlatego wyznał całą prawdę. Serio? Nie mogłam uwierzyć, że i skorzystał z tego czata i przyznał się na lekcji.

Gdy mi o tym powiedział, pomyślałam, że dostał jedynkę, uwagę. Że może mam pojawić się w szkole. Jednak to, co się na tej lekcji wydarzyło, to jeszcze większy szok. Nauczycielka nie wystawiła mu złej oceny, nie oskarżyła go o oszustwo, ani nie skrytykowała.

Zamiast tego powiedziała coś w stylu: 'Fajnie, że potrafisz sobie radzić i korzystasz z nowych narzędzi, ale chciałabym przeczytać twoje własne wypracowanie. Napisz to samodzielnie, a wtedy dostaniesz ocenę'.

Mój syn przyznał, że też był w szoku. Spodziewał się kary, a zamiast tego dostał lekcję, która skłoniła go do refleksji. Zrozumiał, że nauczycielka nie była przeciwna samej technologii, ale chciała, by rozwijał swoje umiejętności, a nie polegał tylko na gotowych rozwiązaniach. Powiedział mi, że tym razem napisze to wypracowanie sam – może nie będzie tak idealne, jak to wygenerowane przez sztuczną inteligencję, ale przynajmniej będzie jego własne.

Chciałabym poznać opinie innych rodziców. Czy wasze dzieci także korzystają z tych ustrojstw? Czy całkowicie mają zakaz ich włączania?".

Nowy świat, nowe możliwości

Świat z roku na rok zmienia się nie do poznania. Nowe technologie coraz bardziej dają o sobie znać. Jednak te wszystkie programy, urządzenia i ułatwienia nie zastąpią samodzielnego myślenia, nauki i kreatywności.

Reakcja nauczycielki, choć dla wielu może być zastanawiająca, skrywa w sobie mnóstwo prawdy i życiowej mądrości. Pokazuje, że, że zamiast karać, warto rozmawiać i uczyć dzieci odpowiedzialnego korzystania z nowoczesnych narzędzi.

Ciekawa jestem, co ty o tym myślisz? Napisz do mnie na adres: klaudia.kierzkowska@mamadu.pl
Czytaj także: