Pewna mama opublikowała w mediach społecznościowych filmik, na którym pokazuje ubrania dla dziewczynek, które tej jesieni można kupić w jednej z brytyjskich sieciówek. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że do złudzenia przypominają miniaturki ubrań dla dorosłych. Wiele mam oburzył ten widok.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Było już bikini dla maluchów czy sukienki z mocnymi wycięciami. Budzą one emocje wśród rodziców, gdyż zadaniem wielu zbytnio przypominają kreacje dla dorosłych kobiet. Czy gdzieś jest granica?
"Byłam w szoku, kiedy poszłam dzisiaj do Tesco. Mają takie spódnice dla dzieci w wieku od czterech do pięciu lat oraz skórzane szorty i body" – słyszymy w filmiku Georgii Macgregor (@georgia96xxx). Autorka nagrania pokazuje body, jeansową mini oraz parę skórzanych szortów.
To stylizacje z działu damskiego
Kobieta przyznała, że jeszcze zrozumiałaby takie ubrania dla 10-latek, ale jej zdaniem absolutnie nie są to propozycje dla przedszkolaków. Stwierdziła nawet, że takie body dla tak małego dziecka byłoby po prostu niewygodne i niepraktyczne.
Film momentalnie zyskał na popularności i wzbudził sporo emocji wśród rodziców. Opinie jednak były mocno podzielone.
"Myślałam, że pokazujesz sekcję dla dorosłych, to takie niewłaściwe dla dzieci" –
napisała jedna z internautek, a inna dodała: "To pasek, a nie spódnica, absolutnie nieodpowiednie dla takiego wieku".
Wielu rodziców pisało, że dla przedszkolaków to zbyt poważne stylizacje. "Dzieci powinny ubierać się jak dzieci. To okropne i zbyt dorosłe" – napisała kolejna internautka.
Nie podoba się?
Jednak nie wszystkie mamy były zgorszone propozycjami sieciówki. Jedna z pań przyznała, że podobne szorty zakłada dziecku wraz z rajstopami, wygląda to bardzo ładnie i wcale nie tak dorośle. Kobiety zwracały uwagę na to, że wiele zależy, jak prezentuje się cała stylizacja i nie ma co się czepiać poszczególnych ubrań.
Niektórzy dziwili się, po co tyle szumu. Skoro Georgii nie podobają się te kreacje, przecież nie musi ich kupować dla swojej córeczki.
A wam podobają się takie kreacje wzorowane na ubraniach dla kobiet?