"To co ja zrobię z dzieckiem w piątki?!" – słyszę od znajomej, mamy zerówkowicza i właścicielki własnej firmy, która już teraz zastanawia się, jak zmieni się organizacja nauki po wprowadzeniu czterodniowego tygodnia pracy. Jeśli do tej zmiany rzeczywiście dojdzie, czy nauczyciele będą pracować tylko 4 dni w tygodniu?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak informował Infor.pl, to pewne, że jeszcze w trakcie trwania kadencji obecnego rządu czeka nas rewolucja w Kodeksie pracy. Obecnie analizuje się dwie propozycje: skrócenie czasu pracy z pięciu do czterech dni lub utrzymanie pięciodniowego tygodnia pracy, jednak czas pracy każdego dnia byłby skrócony o godzinę. Na ten moment wciąż jednak niewiele wiadomo, a zmiany, o ile rzeczywiście nastąpią, wejdą w życie najpóźniej od 2027 roku.
Czy nauczyciele będą pracować 4 dni w tygodniu?
Wraz z możliwością wejścia w życie czterodniowego tygodnia pracy pojawia się sporo pytań – w tym o organizację nauki w przedszkolach i szkołach. Odpowiedź na pytanie, czy nauczyciele będą pracować tylko 4 dni w tygodniu, co wymusi konieczność zmiany organizacji zajęć w szkołach, nie jest taka prosta: nie wszyscy nauczyciele pracują na tych samych zasadach.
Nauczyciele z placówek niepublicznych rzeczywiście pracują w trybie regulowanym przez Kodeks pracy i przy tablicy mogą spędzać 40 godzin tygodniowo. Nauczyciele ze szkół publicznych pracują w oparciu o Kartę Nauczyciela.
– Jeżeli chodzi o skrócenie tygodnia pracy nauczycieli, to tak naprawdę dyskusja powinna być dużo szersza. Punktem wyjścia powinno być, ile realnie czasu nauczyciele spędzają zarówno w placówkach, jak i na przygotowaniu zajęć. Karta Nauczyciela mówi bowiem o pensum, czyli godzinach, jakie nauczyciel musi spędzić przed tablicą. Kodeks pracy z kolei określa liczbę godzin, którą pracownik ma przepracować w danym tygodniu – wyjaśnia Karolina Pol dyrektor Niepublicznego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli EduKaPol Szkolenia w rozmowie ze Zbigniewem Biskupskim.
Szkoły w piątki będą zamknięte?
Jak pisze Biskupski: "Środowiska związane z oświatą podkreślają, że potencjalne skrócenie tygodnia pracy nauczycieli do czterech dni nie spowoduje, że placówki edukacyjne będą otwarte wyłącznie 4 dni w tygodniu. Zwracają jednak uwagę, że jeżeli nauczyciele będą pracować krócej, a dzieci nadal będą chodziły do szkoły 5 dni w tygodniu, będzie to wymuszało, żeby zostali zatrudnieni kolejni nauczyciele".
To akurat może być problemem jak pisałyśmy wielokrotnie w mama:Du, w Polsce brakuje nauczycieli. Niskie wynagrodzenie i nikły prestiż zawodu powodują, że wielu pedagogów odchodzi z pracy i się przebranżowuje. Jak podało w sierpniu Ministerstwo Edukacji Narodowej, obecnie mamy ponad 20 tys. wakatów dla nauczycieli. Jednak zdaniem Karoliny Pol być może 4-dniowy tydzień pracy byłby zachętą do pozostania w zawodzie.
Jeśli dyrektorom uda się zapełnić wakaty, a nauczyciele pracowaliby w mniejszym wymiarze godzin i tylko 4 dni w tygodniu, lekcje odbywałyby się w normalnym trybie, również w piątki.
Ten rewolucyjny system wprowadzono już 1 września 2023 w placówkach w Wodzisławiu Śląskim. Uczniowie klas 4-8 szkół podstawowych mają czterodniowy tydzień nauki. Piątego dnia, zamiast zwykłych lekcji, mają tzw. prace projektowe, czyli zajęcia m.in. z informatyki czy krawiectwa. Zmieniona organizacja zajęć to na razie test, który ma potrwać do 2026 roku. Niewykluczone, że jeśli system się sprawdzi, zostanie wprowadzony również w szkołach ponadpodstawowych i dla większej grupy uczniów.