mamDu_avatar

Ta skłonność zetek jest zastanawiająca. Ich sposób, by czuć się pewniej, może być zgubny

Martyna Pstrąg-Jaworska

30 lipca 2024, 15:46 · 3 minuty czytania
Żyjemy w czasach, w których nierówności społeczne są coraz większe, chociaż na pozór nie widać tego po wyglądzie ludzi na ulicy. Okazuje się jednak, że tę pozorną jednolitość stwarzają m.in. zetki. 20-latki kupują coraz śmielej podróbki towarów luksusowych i tłumaczą się potrzebą poczucia równości społecznej.


Ta skłonność zetek jest zastanawiająca. Ich sposób, by czuć się pewniej, może być zgubny

Martyna Pstrąg-Jaworska
30 lipca 2024, 15:46 • 1 minuta czytania
Żyjemy w czasach, w których nierówności społeczne są coraz większe, chociaż na pozór nie widać tego po wyglądzie ludzi na ulicy. Okazuje się jednak, że tę pozorną jednolitość stwarzają m.in. zetki. 20-latki kupują coraz śmielej podróbki towarów luksusowych i tłumaczą się potrzebą poczucia równości społecznej.
Kupowanie podróbek towarów luksusowych daje złudne wrażenie równości. fot. vladstar/123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Zetki chcą być (pozornie) luksusowe

W pokoleniu zetek (urodzeni w latach 1996-2010) pełno jest trendów, których starsze generacje czasami w ogóle nie rozumieją. Wiele z nich można wytłumaczyć jednak tym, że np. to pokolenie jako pierwsze zostało wychowane w całkowicie cyfrowym świecie. Stąd wiele potrzeb generacji Z wynika np. z przebodźcowania, zmęczenia pędzącym światem, zbyt dużym skupieniem na materialnych dobrach. Co do tych ostatnich: okazuje się, że zetki mają dwojaki stosunek do przedmiotów, a szczególnie produktów luksusowych.


Według badania City i Uniwersytetu Londyńskiego, pokolenie Z coraz częściej kupuje podróbki towarów luksusowych. Nie mają moralnego problemu z tym, że to przedmioty niebędące oryginałami, bo dzięki posiadaniu ich czują się równiejsi w społeczeństwie. Kiedy nie stać ich na drogą torebkę czy parę butów od znanego projektanta, decydują się na zakup podróbki, która ma im dać poczucie równości.

Zetki, jak się okazuje, są pokoleniem, któremu zależy na wygodzie i komforcie, ale stawiają również na jakość. Stąd skłanianie się ku zakupom droższych (i czasami lepszych) towarów. Niestety nie wszystkich stać na to, by kupić torebkę za kilkadziesiąt tysięcy, więc bywa, że decydują się na podróbkę, która da im pozorne poczucie równości w społeczeństwie. W wynikach wspomnianego badania naukowcy podsumowali: "Wartość egalitarna zwiększa motywację konsumentów do zakupu podróbek luksusowych towarów, ponad ich wartość hedonistyczną, użytkową, ekonomiczną lub sygnalizującą status".

Jest popyt, więc rośnie podaż

To ciekawe, że młodzi ludzie wolą kupić podróbkę i czuć się lepsi, choć wielu przedstawicieli pokolenia w ogóle nie przywiązuje wagi do statusu społecznego budowanego za pomocą tego, co posiada. Zetki rozkochały się w fałszywych luksusach, które są wyłącznie "na pokaz" i nie rozumieją, że to złudny obraz społeczny. Problemem jest też to, że koszty życia stale rosną, rachunki i żywność pochłaniają większość wynagrodzenia, stąd też porzucenie moralnych rozterek dotyczących kupowania podróbek.

Jeszcze ok. 10 lat temu wiele osób było zdania, że kupowanie podróbek to pewnego rodzaju kradzież, a dziś coraz mniej osób zwraca uwagę na to, że towary nie są oryginalne. Jeśli dzięki ich posiadaniu ktoś czuje się lepiej i ma poczucie równości społecznej, decyduje się na taki zakup – dotyczy to szczególnie uboższych regionów świata, bo tam jeszcze bardziej czuje się skutki inflacji czy podwyżek cen prądu i gazu. Jak zaznacza portal "Business Insider", młodzi ludzie z pokolenia Z popularyzują podróbki, a przez to na ekskluzywności tracą oryginalne projekty luksusowych marek.

Nie chodzi wyłącznie o kradzież projektów, jeśli mówimy o produkowaniu podróbek. Na kupnie podróbek tracą wielkie marki, to jasne. Niestety produkcja okupiona jest przede wszystkim ogromnym wyzyskiem ludzi w ubogich krajach, z których towary pochodzą.

Jeśli jest coraz wyższy popyt, to jest też podaż, a to oznacza, że osoby zatrudnione przez firmy produkujące podróbki będą miały jeszcze więcej pracy w warunkach, które są wyzyskiem. Firmy produkujące masowo prodróbki często też omijają przepisy m.in. dotyczące podatków. Oznacza to, że zetki nie tylko nie wpływają na to, by wszyscy w społeczeństwie czuli się równi (choć może tak jest w ich bańce), ale przyczyniają się do tego, że w uboższych regionach świata te nierówności są jeszcze większe.

Źródło: fortune.com, openaccess.city.ac.uk, businessinsider.com.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/187166,luksusowe-wczasy-dla-wybranych-oto-za-co-polacy-kochaja-all-inclusive