Uważasz, że dwuczęściowy strój dla małej dziewczynki to seksualizacja? A co powiesz na to, że w kostiumie dla kilkulatki w miejscu piersi pojawiają się wkładki? Internauci byli oburzeni, ale pewna tiktokerka zgasiła ich. Opowiedziała o tym, dlaczego producenci kostiumów umieszczają wkładki w dziecięcych strojach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W mediach od kilku lat prowadzona jest dyskusja na temat strojów kąpielowych dla dzieci, a szczególnie tych dla dziewczynek. Pojawiają się głosy rodziców oraz ekspertów, że stroje dwuczęściowe, czyli tzw. bikini, to sposób na seksualizowanie dzieci. Dwuczęściowe stroje mogą nosić już naprawdę małe dziewczynki, co może być też wygodnym rozwiązaniem – pisała o tym w naszym portalu Dominika Bielas.
O to, że kostiumy kąpielowe dla dzieci mogą być elementem seksualizacji, oburzyła się pewna użytkowniczka TikToka. Wideo, na którym Jamie Leigh pokazywała strój kąpielowy dla dziewczynki z wkładkami w staniku, obiegło sieć i oburzyło odbiorców. Wszystko dlatego, że wkładki były podobne do tych, jakie zwykle znajdują się w biustonoszach plażowych dla kobiet. Bohaterka filmu była zszokowana, jak ktoś mógł wpaść na pomysł umieszczenia wkładek w kostiumie przeznaczonym dla mniej więcej ośmioletniego dziecka.
Na te pełne złości zarzuty postanowiła odpowiedzieć inna mama, znana na TikToku pod nickiem The Asian Duo. W jednym z najnowszych filmów załącza wspomniany film i odpowiada Jamie Leigh: "Nie próbujmy robić problemów z czegoś, co nimi nie jest. Te wkładki w kostiumach dziecięcych nie mają jakiegoś negatywnego znaczenia czy ukrytego przekazu" – zaczyna swoją wypowiedź.
Wkładki są ochroną
Dalej opowiada o tym, że wkładki nie mają na celu uwydatniania piersi kilkulatek, a raczej są dodatkowym elementem chroniącym. Niektóre dziewczynki w tym wieku zaczynają już dojrzewać i taki dodatkowy materiał może być dla nich zbawieniem: dzięki niemu na mokrym materiale kostiumu nie będą odznaczały się części intymne. "Każda dziewczynka rozwija się w swoim tempie. Być może twoja ośmiolatka nie zaczęła jeszcze dojrzewać i nie zwróci uwagi na te wkładki. Ale ta, która ma z tym problem, może być za nie naprawdę wdzięczna" – komentuje tiktokerka.
Kobieta w dalszej części nagrania pokazuje, że dzięki wkładkom materiał kostiumu jest nieprześwitujący. Na jasnych materiałach, które po zmoczeniu w basenie czy morzu mogą prześwitywać, nie ma zupełnie takiego ryzyka. Na zakończenie kobieta dodaje: "To, czy twoje dziecko będzie taki strój nosiło, zależy od ciebie jako rodzica. Można skrytykować go i uznać za budzący niebezpieczne reakcje u dorosłych. Firmy produkujące kostiumy kąpielowe wprowadziły je jednak po to, by młode dziewczynki czuły się bardziej komfortowo w czasie, kiedy np. przechodzą fizyczne zmiany podczas dojrzewania".
W komentarzach pojawiły się głosy rodziców, że to faktycznie szukanie problemu, którego tak naprawdę nie ma i niepotrzebne zwracanie uwagi. Warto natomiast pamiętać, że wmawianie małym dziewczynkom, że czegoś nie powinny zakładać może sprawić, że będą odczuwały poczucie winy zawsze wtedy, gdy założą coś, co otoczenie może uznać za "wyzywające".