Ma to związek z tzw. ustawą Kamilka, której zapisy, czyli standardy ochrony małoletnich, do 15 sierpnia 2024 r. muszą wprowadzić m.in. szkoły i ośrodki prowadzące działalność sportową dla nieletnich. Wyjaśniamy, jakich zasad będą musiały przestrzegać i o co chodzi w "zasadzie dwóch par oczu".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wszystkie instytucje prowadzące działalność oświatową, opiekuńczą, wychowawczą, resocjalizacyjną, religijną, artystyczną, medyczną, rekreacyjną, sportową lub związaną z rozwijaniem zainteresowań przez dzieci, świadczące usługi hotelarskie, turystyczne oraz prowadzące inne miejsca zakwaterowania zbiorowego, do 15 sierpnia 2024 r. muszą wprowadzić standardy ochrony małoletnich. Są to zasady gwarantujące, że dana instytucja jest bezpieczna dla dzieci.
Anna Krawczak, starsza specjalistka ds. standardów ochrony dzieci w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, opowiedziała Portalowi Samorządowemu, o standardach i o tym, jak powstawały. Wyjaśniała też w rozmowie z Emilią Lipiec-Kuzańską, jak interpretować nowe zapisy, wciąż budzą one bowiem wątpliwości wśród nauczycieli i rodziców.
Kontakt z nauczycielem przez komunikatory
Jedna z takich wątpliwości dotyczy komunikowania się dzieci z nauczycielami poprzez komunikatory w social mediach. Ekspertka wyjaśniła, że nie będą one zakazane: – Szkoły regulują tę kwestię różnie i jak długo wiedzą, z jakiego powodu podejmują daną decyzję i opiszą, jak konkretnie zamierzają zapewnić dziecku bezpieczeństwo, tak długo mieści się to w standardach ochrony dzieci – mówiła.
– Podam przykład: jeden z klubów sportowych zapowiedział, że nie ma opcji, aby w "zasadach bezpiecznych relacji" wpisał zakaz kontaktów trenerów z zawodnikami przez social media, ponieważ w warunkach dopinania szczegółów treningów, zgrupowań i zawodów szybki kontakt przez grupę na WhatsAppie jest najbardziej praktyczny dla dzieci i dorosłych. W porządku. Postawiłyśmy pytanie, jak wobec tego sformułują zapis w "Zasadach", aby zadbać o bezpieczeństwo dzieci w tych kontaktach i ich transparencję? – opowiadała o procesie powstawania standardów.
– Trenerzy przemyśleli temat i finalnie zapisali w "Zasadach", że komunikacja przez media społecznościowe między trenerami i zawodnikami jest dopuszczalna, o ile do każdej takiej grupy na WhatsAppie dopraszana jest druga osoba dorosła, np. inny trener albo rodzic zawodnika. W ten sposób odkryli zasadę "dwóch par oczu". I już – wyjaśnia.
Przemoc wobec dzieci i nastolatków w Polsce
Warto znać tę zasadę i wymagać jej od szkoły czy klubu sportowego, jeśli komunikacja między dzieckiem a dorosłym ma odbywać się przez media społecznościowe. Skala przemocy wobec dzieci i nastolatków w Polsce jest bowiem zatrważająca.
co trzecie dziecko doświadczyło przemocy ze strony bliskich dorosłych
26 proc. (co czwarte dziecko) było ofiarą wykorzystania seksualnego bez kontaktu fizycznego
23 proc. doświadczyło przemocy emocjonalnej.
FDDS przyjrzała się też przemocy, której polskie dzieci i nastolatki doświadczają w sporcie. Wyniki badania były miażdżące: doświadczenie przemocy w środowisku sportowym dotyczy 91 proc. dziewcząt i 89 proc. chłopców. "Krzywdzenia ze strony współzawodników doświadczyło 83 proc. badanych, a ze strony osób sprawujących opiekę i kontrolę – 72 proc. Wśród tych ostatnich zdecydowanie najczęściej wskazywano trenera/trenerkę, ale także rodziców, działaczy sportowych, asystentów, masażystów i kierowników drużyn" – czytamy w podsumowaniu raportu.