logo
Ministra Nowacka jest zdania, że jedna godzina religii tygodniowo jest wystarczająca. fot. SEBASTIAN CZOPIK/REPORTER/East News
Reklama.

9 maja Barbara Nowacka wystąpiła na antenie TVP Info, by opowiedzieć o planowanej przez MEN reformie edukacji. W programie "Gość Poranka" poruszyła m.in. temat religii w szkołach. Ministra jest przekonana, że należy zrezygnować z lekcji religii w obecnej formie.

Szkoła jest od kształcenia, a nie od formacji w znaczeniu religijnym. Jest szeroki wybór szkół – są także te niepubliczne. W moim ministerstwie nie ma znaczenia, kto prowadzi szkołę – pytanie brzmi, czy zasługuje na finansowanie – mówiła Nowacka.

Co dalej z lekcjami religii w szkołach?

Ministra podtrzymuje zdanie, by zredukować liczbę lekcji religii do jednej tygodniowo. Pomysł ten nie jest jednak niczym nowym. Abp Wacław Depo już kilka miesięcy temu sprzeciwiał się temu rozwiązaniu, podkreślając, że o zmniejszeniu liczby katechez słyszy od dawna.

– Dziś mamy jeszcze gwarantowane konkordatem dwie godziny katechezy w szkole, choć już od lat bywały uzgodnienia szkolne o jednej godzinie. Jeśli minister edukacji mówi o jednej godzinie religii na pierwszej czy ostatniej lekcji, które są już jakąś formą rezygnacji – to jest podpowiedź, żeby to parafie i rodzice decydowali i przyjęli to wyzwanie do spotkań w salkach katechetycznych – mówił w rozmowie z PAP.

Jeszcze w ubiegłym roku Barbara Nowacka w rozmowie z gazeta.pl informowała, że jeśli samorządy lub rodzice będą nalegać na utrzymanie więcej niż jednej godziny lekcyjnej religii, to będzie ich decyzja i ich odpowiedzialność, także finansowa.

Na antenie TVP Info ministra zapewniła, że rozmowy na temat religii w szkołach są prowadzone "ze wszystkimi stronami". Potwierdziła również, że od przyszłego roku religia przestanie być wliczana do średniej ocen.

Sonda

Czy religia powinna być nauczana w szkołach?

104 odpowiedzi

źródła: tvp.info, pap.pl, gazeta.pl

Czytaj także: