Jan Świtała, ratownik medyczny, opublikował na Instagramie post, który ma być ostrzeżeniem przed jazdą na hulajnogach w złym kasku. Do posta dołączył zdjęcie wnętrza kasku, w którym widać plamę krwi.
"Krótka historia o tym, że kaski ratują życie. Młoda kobieta chciała przejechać się nową hulajnogą znajomego. Niestety, w wyniku zbiegu okoliczności polegającego na zacięciu się dźwigni hamulca i piasku na betonowej nawierzchni, straciła równowagę i uderzyła całym ciałem o beton" – pisze Świtała.
"Według zgłaszających straciła przytomność, przy nas manifestowała tylko objawy charakterystyczne dla wstrząśnienia mózgu (niepamięć wsteczną, nudności). Krew, którą widzicie na wnętrzu kasku, pochodzi z rany tłuczonej głowy – kask zastosowany przez pacjentkę był kaskiem rowerowym, a więc nieodpowiednimi do takiej aktywności. Z drugiej strony, gdyby nie on, to sądząc po reszcie urazów (złamanie kończyny górnej, zwichnięcie stawu barkowego, liczne otarcia i stłuczenia), mielibyśmy do czynienia z ciężkim urazem czaszkowo-mózgowym".
Ratownik kończy swój wpis wymownie: "Więc witam wszystkich serdecznie w kolejnym sezonie wypadków rowerzystów, hulajnogistów, rolkarzy i innych rozpędzaczy, w którym kaski ratują życie, a beton kiepsko amortyzuje".
Kaski mają zapewniać bezpieczeństwo, jednak nie wszystkie są takie same. Są przeznaczone do różnego rodzaju aktywności. I tak kask dla dziecka może różnić się od kasku dla dorosłego kolarza górskiego, a kask do jazdy na rowerze od tego, który powinniśmy nosić, jadąc na hulajnodze.
Możecie je zobaczyć na tym filmie:
Piotr Jarosławski ze sklepu AktywnySmyk.pl podkreśla, że dobry kask do jazdy na rowerze i hulajnodze powinien zabezpieczać nie tylko tył głowy, ale i przód: – I na rowerze, i na hulajnodze upadki zdarzają się do przodu, w kierunku jazdy, dlatego kaski dla najmłodszych powinny posiadać wystający daszek, który zabezpieczy twarz w lepszym stopniu, niż gdy go brak.
Ostatnio bardzo popularne są kaski typu orzeszek, ale zdaniem Jarosławskiego, nie są najlepszym wyborem do jazdy na rowerze, jeździku, rowerku biegowym czy hulajnodze. Lepiej sprawdzą się do jazdy na rolkach: – Nie mają daszka, są cięższe, świetnie zabezpieczają tył głowy, ale upadki w przypadku hulajnóg i roweru, najczęściej zdarzają się w kierunku jazdy. Oczywiście nie oznacza to, że kask na rower powinien słabiej zabezpieczać tył głowy. Zmierzam tylko do tego, że orzeszki wybierane przez rodziców to kaski, które w naszej opinii mniej zabezpieczą buzię niż dobry kask na rower.
Pamiętaj też o wentylacji. W kaskach typu orzeszek jest słabsza, dziecko będzie się w nim bardziej pocić. Są też dużo cięższe od dobrych kasków, a te powinny ważyć poniżej 200 g. Przy wyborze kasku na rower ważny jest też rozmiar.
– Niestety najczęściej klienci kierują się kolorem, dopasowaniem do hulajnogi albo rowerka. Kask ma zakres regulacji kilku centymetrów, jeśli wybierze się kask tak, że obwód głowy to minimalny rozmiar z zakresu regulacji, to mamy szanse, że kask posłuży najdłużej. Wybierając kask, gdy obwód głowy jest w środku zakresu albo zbliża się do maksymalnego rozmiaru z zakresu, powoduje to, że kask posłuży krócej lub od razu będzie za ciasny – wyjaśnia Jarosławski. – Warto, idąc do sklepu, znać odwód głowy dziecka.
Na tym filmie możesz zobaczyć, jak dobrać odpowiedni rozmiar kasku:
Polskie prawo nie wymaga noszenia kasku podczas jazdy na hulajnodze, ale to nie powinno zachęcać do rezygnacji z tego zabezpieczenia. Dziecko obowiązkowo musi mieć kask podczas jazdy na hulajnodze, łatwo o wypadek na nierównej powierzchni czy zderzenie z innymi użytkownikami ruchu.
Kask należy dobrać do rodzaju hulajnogi i stylu jazdy:
Specjaliści polecają kaski z systemem MIPS, nie tylko na hulajnogę, ale i rower czy rolki. Jak czytamy na stronie goride.pl, MIPS (z ang. multi-directional impact protection system) to "system ochrony stosowany od 2015 roku przez wiodących producentów kasków rowerowych. (...) Działanie systemu MIPS (...) polega na odizolowaniu jednej z warstw kasku, a konkretniej tej, która bezpośrednio przylega do głowy, od przeciążeń i ewentualnych ruchów skorupy kasku w czasie upadku. Dzięki temu odsłonięcie części głowy podczas wypadku staje się niemożliwe. (...) Przeciążenia i energia powstała podczas wypadku są dobrze rozłożone, a ryzyko urazów głowy ograniczane jest do minimum".
Kaski mają datę ważności, często ok. 5-letnią. Zawsze trzeba wymienić kask, jeśli jest uszkodzony lub przestał pasować (to szczególnie ważne w przypadku dzieci, bo ich obwód głowy zmienia się z wiekiem).
Kupując kask, sprawdź jego przeznaczenie i atesty. Nie kupuj kasku bez certyfikatów bezpieczeństwa CE i norm europejskich (EN 1078). Gwarantują, że kask przeszedł testy i jest bezpieczny.
Podobnie jak w przypadku fotelików samochodowych, nigdy nie kupuj używanego kasku rowerowego. Nie wiadomo, w jakich warunkach był użytkowany i czy wciąż spełnia wymogi bezpieczeństwa.
źródła: sportano.pl, parachute.ca, goride.pl
Czytaj także: https://mamadu.pl/151861,elektryczne-hulajnogi-dla-dzieci-a-prawo-czy-moga-jezdzic