hulajnoga., jeżdżenie na hulajnodze, hulajnoga dla dziecka, wypadki na hulajnodze, bezpieczeństwo, kask na hulajnodze, przepisy ruchu drogowego
Hulajnoga to pojazd, którym obecnie poruszają się po mieście nie tylko dzieci, ale także dorośli. TOMASZ JODLOWSKI/REPORTER /East News
REKLAMA
  • Jazda na hulajnogach jest bardzo popularna nie tylko wśród dzieci, ale także i dorosłych. To świetna alternatywa dla samochodu czy komunikacji miejskiej.
  • Nieostrożna jazda na hulajnodze, bez kasku i znajomości przepisów drogowych może jednak prowadzić do wypadków: utraty przytomności, urazów, złamań, a nawet śmierci.
  • Rzecznik Praw Dziecka wystosował pismo do Ministerstwa Infrastruktury o zmianę przepisów - dzieci jeżdżące na hulajnogach powinny mieć kaski i znać zasady ruchu drogowego, bo bez tych dwóch elementów dochodzi do wielu wypadków.
  • Hulajnogi bardzo popularne i niebezpieczne

    Dzieci i dorośli oszaleli na punkcie hulajnóg już ponad dekadę temu i ten entuzjazm trwa cały czas – wymyślono wersje elektryczne, wypożyczalnie hulajnóg, a w dużych miastach można z nich korzystać zamiennie do roweru czy miejskiej komunikacji. Obecnie już w ponad 90 miastach Polski można je wypożyczyć jako alternatywę do autobusu miejskiego czy tramwaju.

    Wielu lekarzy, w tym chirurgów i ortopedów przestrzega jednak przed nieostrożnym jeżdżeniem na hulajnodze, bo istnieje spore ryzyko doprowadzenia do wypadku. Można spowodować zagrożenie zdrowia i życia swojego, ale również wszystkich, którzy uczestniczą w ruchu drogowym. W maju było głośno o wypadku, w którym 12-letni chłopiec, włączając się do ruchu drogowego, wpadł pod ciężarówkę i zmarł w szpitalu. Nie mówiąc już o tym, że wiele drobnych wypadków na hulajnogach z udziałem dzieci kończy się urazami rąk i nóg, żeber oraz głowy. Zdarzają się utraty przytomności, złamania nosa, wybite zęby, złamane kości czaszki, żuchwy i uszkodzenia oczu.

    Teraz opublikowano najnowsze dane dotyczące hulajnóg i korzystania z nich przez dzieci i młodzież. Okazuje się, że tylko od stycznia do lipca tego roku kilkadziesiąt dzieci uległo przeróżnym wypadkom, a jedno zginęło. Choć pojazdy są już popularne od wielu lat, nadal nie obowiązuje ich wiele z przepisów ruchu drogowego i nikt nie egzekwuje tego, by na hulajnodze jeździć w kasku i ochraniaczach, a także na takich samych zasadach, jakie obowiązują rowerzystów.

    Apel Rzecznika Praw Dziecka

    Rzecznik Praw Dziecka po publikacji danych o wypadkach, zaapelował o to, by zmienić przepisy dla hulajnóg na takie, które zwiększą bezpieczeństwo osób na nich jeżdżących, ale także pozostałych uczestników ruchu drogowego.

    "Przez pierwsze siedem miesięcy roku, dzieci i młodzież kierujący hulajnogami elektrycznymi spowodowali 85 wypadków i kolizji, byli też uczestnikami 171 takich kraks. Wciąż brakuje obowiązku jeżdżenia w kasku i ochraniaczach, szczególnie przez nieletnich" - podkreślił Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. I dodał: "Niestety, bardzo duża jest także liczba wypadków i kolizji drogowych z udziałem małoletnich użytkowników hulajnóg elektrycznych, a tym samym wzrosła liczba dzieci trafiających z poważnymi urazami do gabinetów ortopedycznych i stomatologicznych". Wystosował on w tej sprawie wystąpienie do Ministra Infrastruktury.

    Hulajnogi: zmiany w przepisach ruchu drogowego

    Rzecznik Praw Dziecka, ale również lekarze, apelują o to, by dzieci jeżdżące na hulajnogach miały obowiązkowo kaski (tak jak w przypadku rowerów), a także ochraniacze. Ważne jest również, by znały zasady ruchu drogowego. Bo o ile maluch, który jeździ po ścieżce w parku, jest mniej zagrożony, o tyle dzieci, które hulajnogami jeżdżą do szkoły w dużym mieście, powinny znać przepisy ruchu drogowego i wiedzieć, że np. na przejściu dla pieszych hulajnogę trzeba przeprowadzić.

    RPD zwrócił również uwagę na to, że dopóki przepisy nie zostaną wprowadzone i jeżdżenie na hulajnodze nie będzie uregulowanie prawnie, o bezpieczeństwo dzieci powinni dbać rodzice. Przede wszystkim należy pamiętać o tym, by każdy jeżdżący na hulajnodze – tak jak podczas jazdy na rowerze – powinien mieć na głowie kask chroniący. Chroni on czaszkę, szczególnie potylicę, ale są modele, które również chronią żuchwę. Pawlak w wypowiedzi udzielonej Polskiej Agencji Prasowej powiedział również, że "niezbędnym elementem wyposażenia powinny być też ochraniacze na łokcie i kolana, w szczególności, gdy użytkownikiem jest dziecko".

    Czytaj także: