Przepisy prawa oświatowego stanowią, że oceny są jawne dla jego rodziców lub opiekunów prawnych i dla samego ucznia. Nie wszystkim się to jednak podoba. Sprzeciw zgłaszają pełnoletni uczniowie, a poparli ich Rzecznik Praw Obywatelskich i Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Sprawa ciągnie się od 2012 roku, czy Ministerstwo Edukacji Narodowej w końcu zmieni przepisy?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się do MEN z wątpliwościami dotyczącymi dostępu rodziców do ocen, wglądu do ocenionych prac i dokumentacji dotyczącej egzaminów pełnoletnich uczniów. Chodzi o pełnoletnich uczniów szkół średnich, w przypadku szkół dla dorosłych, branżowych szkół II stopnia i szkół policealnych oceny są jawne tylko dla pełnoletniego słuchacza. Jawność ocen reguluje art. 44e ust. 2 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty.
Do tej pory MEN stało na stanowisku, że "dostęp do informacji o funkcjonowaniu czy trudnościach w szkole ucznia pełnoletniego mieści się w ciążącym na rodzicach obowiązku osobistego starania się o jego wychowanie", czytamy w wystąpieniu RPO. Resort uzasadniał to tym, że ucząca się pełnoletnia osoba nie utrzymuje się samodzielnie, a szkoła średnia nie ma obowiązku występowania o zgodę ucznia, by poinformować jego rodziców o ocenach.
Skomplikowane relacje rodzinne
Jak podkreśla RPO, regulacje prawne powinny zostać zmienione, tak by sprostać oczekiwaniom pełnoletnich uczniów, którzy nie chcą, by ich rodzice czy opiekunowie prawni mieli dostęp do informacji dotyczących ich edukacji. "Brak zgody może mieć związek z konfliktem z rodzicami, ograniczeniem ich praw rodzicielskich, zerwanymi relacjami lub decyzją ucznia o samodzielnym życiu", wyjaśnia rzecznik.
"Zdaniem RPO przepisy odnoszące się do udzielania rodzicom informacji przez szkoły muszą być jasne; powinny uwzględniać zarówno odmienną sytuację prawną uczniów pełnoletnich, jak i skomplikowane relacje, które mogą występować w rodzinie", argumentuje RPO w liście do MEN.
GIODO też protestował
To nie pierwszy raz, kiedy podnoszony jest ten temat. Już w 2012 roku Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych podzielił się z MEN wątpliwościami dotyczącymi dostępu rodziców lub opiekunów prawnych do ocen ucznia pełnoletniego.
GIODO powoływał się na konstytucyjne prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym, jak i na art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Jak informuje portalsamorządowy.pl, MEN zapowiedziało rozpoczęcie prac nad zmianą prawa oświatowego, które uwzględni postulaty pełnoletnich uczniów, RPO i GIODO.
A co z nieobecnościami?
Inaczej wygląda kwestia usprawiedliwiania nieobecności pełnoletniego ucznia. O możliwość samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności, zwalniania się z lekcji, wyrażania zgody na udział w wycieczkach szkolnych przez pełnoletnich uczniów szkół średnich RPO apelował w 2019 roku. Zgodnie z prawem taki uczeń może dokonywać tych czynności sam, bez udziału rodziców czy opiekunów prawnych, jednak ocena powodu nieobecności w szkole należy do nauczyciela.
Odpowiednie zapisy powinny również znaleźć się w statucie szkoły: "(...) zgodnie z art. 99 pkt 2 Prawa oświatowego, statut szkoły określa zasady usprawiedliwiania, w określonym terminie i formie, nieobecności na zajęciach edukacyjnych, w tym formy usprawiedliwiania nieobecności przez osoby pełnoletnie. Statuty nie mogą tutaj wprowadzać zapisów ograniczających ustawowe uprawnienia pełnoletniego ucznia", czytamy na portalu oswiataiprawo.pl.