logo
Nie ma jednego powodu, dla którego kobiety rezygnują z macierzyństwa. fot. Nataliya Vaitkevich/Pexels.com
Reklama.

"Bezdzietność nie jest zjawiskiem jednoprzyczynowym, nie ma jednego głównego powodu, dla którego kobiety pozostają bezdzietne" – to jeden z najważniejszych wniosków płynących z raportu "Co powstrzymuje kobiety? Przyczyny bezdzietności i niskiej dzietności w Polsce" przygotowanego przez Instytut Pokolenia.

Zapytałam kilku bezdzietnych koleżanek o ich powody.

– Mam 30 lat i czasem nie ogarniam swojego życia, jak miałabym ogarnąć życie, w którym jest inna osoba, całkowicie ode mnie zależna? Wystarczy, że mam zwierzęta, one są dla mnie jak dzieci – mówi Małgosia.

– Nie chcę ograniczeń, chcę być wolna. Lubię żyć ze świadomością, że mogę robić to, na co mam ochotę i nie muszę się do nikogo dostosowywać. Pracuję, by wydawać pieniądze tylko na siebie i swoje przyjemności, nie chciałabym się tego pozbawiać – wyjaśnia Magda.

Ola jeszcze nie wie, czy zdecyduje się na dzieci, ale na razie ma inne priorytety: – Jestem rok po ślubie, wykańczamy z mężem mieszkanie, chcę cieszyć się tym czasem tylko we dwoje. Mamy swoje kariery, mamy plany, na dzieci nie ma miejsca. Może kiedyś zmienię zdanie, na razie o tym nie myślę.

Dlaczego kobiety nie chcą mieć dzieci?

Temat bezdzietności porusza na swoim profilu na TikToku influencerka Danni Duncan, która sama siebie określa "twoją bezdzietną koleżanką z internetu". W jednym ze swoich najpopularniejszych filmów Danni pyta wprost: dlaczego nie zdecydowaliście się dzieci? – Moim najważniejszym powodem jest to, że ja uwielbiam być sama. Ludzie wykorzystują samotność jako groźbę – będziesz taka samotna – o ironio. Ja naprawdę uwielbiam czas tylko dla siebie – mówi.

Pod nagraniem pojawiło się ponad 13 tys. komentarzy, głównie kobiet. To tylko te najpopularniejsze:

  • "Każdy rodzic, którego znam, pada na twarz ze zmęczenia, jest zestresowany, nie ma w ogóle czasu dla siebie. Mam 32 lata i czuję, że dopiero zaczęłam żyć tylko dla siebie";
  • "Nie lubię ludzi, więc nie chcę tworzyć kolejnego człowieka";
  • "Nie chcę być 'wiodącym rodzicem'. Gdybym mogła być ojcem, może i miałabym dzieci. Macierzyństwo to jednak za dużo pracy, za duża odpowiedzialność";
  • "Nigdy nie poznałam matki, której życiem chciałabym żyć";
  • "Nie chcę przechodzić przez ból porodowy";
  • "Nie stać mnie na to";
  • "Jestem na to zbyt leniwa. Wstawanie przed 8:00 rano i nieustanne sprzątanie to moje największe koszmary";
  • "Nie chcę rujnować swojego ciała, nie chcę ryzykować swoim życiem, żeby już nigdy nie mieć w nim ciszy i spokoju. Lubię swoją samotność, swoją wolność";
  • "Moje zdrowie psychiczne by tego nie udźwignęło. Jestem niespokojna, łatwo się przebodźcowuję. Nie lubię chaosu, nie lubię nic, co zaburza moją rutynę. Jestem po prostu niekompatybilna z dziećmi";
  • "Nie chcę niekończącej się odpowiedzialności za drugiego człowieka";
  • "Nie chcę być zmuszona, by stawiać siebie na drugim miejscu, nigdy".
  • Część z powyższych powodów (również tych wymienianych przez moje koleżanki!) można by podsumować: to lenistwo, egoizm, arogancja, próżność. Bo jak to tak, zrezygnować z macierzyństwa z obawy przed rozstępami? W wieku 80 lat wszyscy będziemy pomarszczeni. Chęć podróżowania? Z dzieckiem też się da, trzeba tylko się dobrze zorganizować. Brak pieniędzy? Kiedyś to była prawdziwa bieda, przesadzamy.

    Posiadanie dzieci nie jest gwarancją szczęścia

    Z jakiegoś nieznanego mi powodu lubimy przekonywać tych z innym podejściem, że popełniają błąd. Gdy kończą się argumenty, pojawia się ten z podaniem szklanki wody na starość. Tymczasem badania pokazują, że osoby, które świadomie podjęły decyzję o nieposiadaniu dzieci, wcale nie są mniej zadowolone z życia niż ci, którzy dzieci mają. Ba, można nie mieć dzieci i czerpać z życia ogromną satysfakcję.

    "Nie znaleźliśmy dowodów potwierdzających tezę, że starsi bezdzietni dorośli odczuwają w życiu więcej żalu niż ich rówieśnicy, którzy są rodzicami. Właściwie to starsi rodzice mieli większą potrzebę zmienienia czegoś w swoim życiu" – twierdzą naukowcy z Michigan State University, autorzy badania, o którym pisała Karolina Stępniewska.

    Nie każdy musi mieć dzieci. Nawet więcej – nie każdy powinien je mieć. Rodzicielstwo, tak jak bezdzietność, powinno być świadomym wyborem. Jeśli się na nie nie decydujesz, masz do tego pełne prawo – niezależnie od powodu. I nikomu nie musisz się z tego tłumaczyć.

    źródła: instytutpokolenia.pl, nypost.com, TikTok

    Jeśli chcesz podzielić się swoją opinią, napisz do mnie na adres hanna.szczesiak@mamadu.pl lub na adres redakcji mamadu@natemat.pl.
    Czytaj także: