Są pewne zachowania, dzięki którym można mieć przesłanki, że rodzice dziecka byli niedojrzali emocjonalnie. Dzięki uświadomieniu sobie tych deficytów masz szansę pracować nad swoimi emocjami w dorosłym życiu i przerwać łańcuch zależności między rodzicem i dzieckiem. To pomoże poprawić twoją relację z rodzicami w dorosłości, ale również i z twoim dzieckiem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dzieciństwo to beztroski czas, który wiele z nas wspomina z nostalgią. Opowiadamy dzieciom o rozrywkach i zabawach, jakim się oddawałyśmy, pokazujemy im bajki i gry, które zajmowały nas w ich wieku. O nieprzyjemnych czy traumatycznych przeżyciach większość z nas stara się zapominać, część z nich nasza psychika mimowolnie wypiera.
Dzisiejsi rodzice i dziadkowie sami byli wychowani w czasach, kiedy świadomość rodzicielska była na zupełnie innym poziomie. Wielu dorosłych ma więc różne deficyty, z których czasami nawet nie zdaje sobie sprawy. Dojrzali emocjonalnie rodzice posiadają inteligencję emocjonalną, która pozwala im pracować z emocjami podczas komunikowania się z dzieckiem w sposób skuteczny i wspierający.
Nie każdy miał szczęście wychowywać się z takimi opiekunami. Oto 6 znaków, które pokazują, że możesz mieć bagaż doświadczeń w postaci emocjonalnych deficytów z powodu niedojrzałych emocjonalnie rodziców.
1. Obarczają swoimi emocjami dziecko
Każde wywoływanie u dziecka poczucia winy z powodu stanu emocjonalnego rodzica to forma znęcania się. Niedojrzali emocjonalnie rodzice obarczają swoimi negatywnymi emocjami dziecko, np. opowiadając mu o swoich dorosłych problemach, na które dziecko przecież nie może nic poradzić. Pułapką w takim zachowaniu może być chęć zacieśnienia więzi i dzielenie się mamy lub taty problemami z dzieckiem. W tej relacji przyjaźń powinna polegać jednak na wsparciu, a nie obarczaniu.
2. Brakuje im empatii i są zbyt surowi
Rodzic, który nie umie postawić się w perspektywie dziecka, a zamiast tego wciąż wymaga od niego rzeczy ponad jego rozwój (także psychiczny i emocjonalny), sprawia, że dziecko czuje się niewystarczające. Taka osoba ma w sobie zbyt mało inteligencji emocjonalnej, żeby zrozumieć punkt widzenia innej osoby.
3. Stawiają dziecko w roli rodzica (parentyfikacja)
Rodzic, który sam nie umie pracować z emocjami, często obarcza nimi swoje dzieci. Wymaga wspierania przez potomstwo i towarzystwa dziecka, dzięki któremu jego negatywne uczucia się załagodzą. Rodzice, którzy są niedojrzali emocjonalnie, często stawiają też dziecko w roli rodzica. Ono przejmuje obowiązki i odpowiedzialność emocjonalną za różne kwestie, które "na klatę" powinien brać rodzic. Przejawem tego jest też oczekiwanie rodziców wobec dziecka, że zawsze będzie wiedziało, czego chcą lub potrzebują.
4. Walczą z granicami
Jeśli wychowałaś (-łeś) się w domu, w którym nie szanowano twoich granic, narzucano ci decyzje albo stawiano granice dorosłych wyżej niż te dzieci, możesz mieć pewność, że nie powinno tak być. To dotyczy też stawiania granic, które są zbyt sztywne lub zbyt surowe, ale również nagminne rezygnowanie z nich. Jeśli więc rodzice za bardzo pobłażają i nie biorą odpowiedzialności za dziecko, również można uznać, że są niedojrzali emocjonalnie i się są w stanie "udźwignąć" odpowiedzialności za potomstwo.
5. Używają poczucia winy jako broni
Karanie ciszą i obarczanie winą za różne sytuacje to domena rodziców niedojrzałych emocjonalnie. Często to poczucie winy widać również w dzieciach takich rodziców, którzy w relacji z mamą lub tatą – mimo dorosłego wieku – wciąż czują się małymi dziećmi. Milczenie jako przejaw dezaprobaty lub niezadowolenia z zachowania dziecka są u takich osób nagminne.
6. Nie szanują indywidualności i autonomii
Każdy z nas jest oddzielną, autonomiczną jednostką, która ma prawo mieć swoje opinie, podejmować samodzielnie decyzje itp. Rodzic, który nie szanuje decyzji np. dotyczących wyglądu nastolatka i narzucający mu swoją opinię sprawia, że dziecko czuje nieuzasadnione poczucie winy. Zamiast tego warto wspierać dzieci w ich odmiennych opiniach i antypatiach – to wyraz szacunku wobec indywidualności.