Moje córki miały dużo szczęścia, trafiając do placówek, w których zarówno dyrekcja, jak i osoby pracujące w kuchni żywienie najmłodszych traktują bardzo poważnie. Rozumieją, że to nie chodzi tylko o nakarmienie podopiecznych, ale o zdrowe zbilansowane posiłki czy kształtowanie zdrowych nawyków. Aż trudno uwierzyć, ale nie jest to standardem w każdym żłobku czy przedszkolu.
Niestety w Polsce jest nadal ogrom miejsc, w których menu wygląda pięknie, ale tylko na papierze. Niestety często rodzice nawet nie mają pojęcia, co dokładnie ich dziecko dostaje na talerzu. Może się to jednak wkrótce zmienić.
Ania Makowska jestem doktorem nauk farmaceutycznych oraz pedagogiem. Ma też dyplom z dietetyki i żywienia człowieka, a także z psychodietetyki. Jest także założycielką fundacji: Samo się nie zrobi i zapowiada, że chce dokonać rewolucji w temacie przedszkolnego i żłobkowego żywienia. Obecnie wspiera prace przy uszczelnieniu rozporządzenia MZ o zbiorowym żywieniu dzieci, jednak na tym nie koniec.
Rozporządzenia, wskazówki, a nawet kontrole, to często zbyt mało, by zmotywować dyrekcje do objęcia żywienia podopiecznych należytą uwagą. Jak to zmienić? Mają w tym pomóc czerwona i biała lista placówek edukacyjnych.
Makowska otrzymuje wiele sygnałów, że niestety są żłobki i przedszkola, w których rodzice walczą o poprawę jakości żywienia, ale są ignorowani lub nawet zastraszani usunięciem z placówki. Problemem jest także niedostosowywanie diety dla dzieci z alergiami czy nietolerancjami.
Jak zapowiada pomysłodawczyni narzędzia, na czerwonej liście znajdą się placówki, w których podejście do żywienia maluchów pozostawia wiele do życzenia. Chodzi szczególnie o te, które nie reagują na prośby i sugestie rodziców, a także nie stosują się do żadnych wytycznych i wskazówek dotyczących żywienia niemowląt i małych dzieci.
Równolegle powstanie również biała lista, gdzie w jasny i precyzyjny sposób będzie można sprawdzić, które placówki żywią dzieci w sposób prawidłowy, a także starają się dbać o edukację nie tylko dzieci, ale też rodziców i personelu.
Makowska zapowiada, że już niedługo rodzice anonimowo będą mogli zgłaszać na stronie fundacji swoje wątpliwości i zastrzeżenia w obszarze żywienia konkretnej placówki. Wszystkie zgłoszenia będą następnie weryfikowane przez fundację.
Podoba się wam ten pomysł?