Ponad 10 lat temu byłam w mojej pierwszej ciąży i oczywiste było, że przed porodem będę chciała uczęszczać do szkoły rodzenia. To były bardzo wartościowe spotkania z położnymi i lekarzami. Wyjaśniały wiele aspektów ciąży, połogu czy opieki nad maluszkiem. Seks po porodzie? Szczerze mówiąc, temat zamykano w jednym zdaniu: odczekać 6 tygodni.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Gdy usłyszałam, że ciężarna koleżanka w planie szkoły rodzenia ma zajęcia na temat seksu, byłam w szoku. Mają to być spotkania z psychologiem, a głównym zagadnieniem będzie intymność po porodzie. O co chodzi? Kiedyś ludzie jakoś sobie radzili z tym tematem, a teraz zapanowała jakaś nowa moda. Przecież spłodzili dziecko, więc czy naprawdę trzeba ich jeszcze edukować?
A i owszem. Noworodek wywraca życie do góry nogami, także to intymne. Prawda jest taka, że po porodzie bywa ciężko. Pierwszym "wrogiem" seksu jest po prostu permanentne zmęczenie. Do tego dochodzi wiele aspektów psychicznych: problem z akceptacją zmian zachodzących we własnym ciele, laktacja, spadek libido czy lęk przed bólem. Trudności bywają przeróżne, ale jeszcze parę lat temu nikt o tym nie wspominał ani w szkole rodzenia, ani podczas towarzyskich spotkań.
Koleżanki milczą, to i ja się nie będę skarżyła
Niestety wiele kobiet dorastało w przekonaniu, że wszelkie tematy związane z seksem to coś, o czym nie powinno się rozmawiać publicznie, a szczególnie jeśli ma się jakiś kłopot. Szkolną edukację seksualną przemilczę.
To nasz narodowy problem. Polki często wstydzą się używać fachowych nazw narządów płciowych, a co dopiero otwarcie mówić o problemach w seksie.
Edukacja seksualna dla dorosłych
Na szczęście coraz częściej można trafić na kameralne spotkania dla pań, gdzie poruszane są tematy dotyczące czerpania przyjemności w seksie czy warsztaty dla par pomagające się ponownie do siebie zbliżyć.
Przejrzałam internet i faktycznie, nie brakuje także ofert szkół rodzenia, które mają w programie panel dotyczący życia seksualnego po porodzie. Można także znaleźć oddzielne kursy, na których pary mogą się dowiedzieć, jak seks wpływa na ciążę i poród, czy usłyszeć praktyczne rady porady, jak dbać o relację, gdy w domu pojawi się maluszek.
Dlaczego warto?
Wiele par zwleka z szukaniem pomocy, nadal są osoby, które uważają, że "tak być musi", albo że "nie będzie lepiej", a na hasło "seksuolog" zaczynają robić uniki.
Jedno jest pewne, seks po porodzie będzie inny, ale przecież nie musi być gorszy! Myślę, że dobrze poprowadzone warsztaty czy zajęcia pomogą wielu parom zrozumieć siebie, a także nauczyć się, jak przezwyciężać trudności, odkryć siebie na nowo oraz wzmocnić relację.
Jeśli to nowy trend, to przyznam szczerze, że mi się on podoba.
A was zaskoczył seks po porodzie? Uważacie, że to dobrze, że szkoły rodzenia poruszają intymne tematy? A może uczestniczyłyście w takich zajęciach dla przyszłych rodziców?