mamDu_avatar

Jasełka to przyjemność czy kara? "Nikt o nas nie myśli"

Dominika Bielas

30 listopada 2023, 13:55 · 1 minuta czytania
"Końcówka listopada i ja już obmyślam, jak ogarnąć wszystko na święta. Zakupy, potrawy, prezenty, porządki i gdy wydaje mi się, że jakoś to sobie pospinam, nagle dostaję maila z przedszkola. Jak mogłam o tym zapomnieć? To przecież mój coroczny 'obowiązek'" – narzeka Iwona. Wam także przeszkadza ten przedświąteczny przedszkolny zwyczaj?


Jasełka to przyjemność czy kara? "Nikt o nas nie myśli"

Dominika Bielas
30 listopada 2023, 13:55 • 1 minuta czytania
"Końcówka listopada i ja już obmyślam, jak ogarnąć wszystko na święta. Zakupy, potrawy, prezenty, porządki i gdy wydaje mi się, że jakoś to sobie pospinam, nagle dostaję maila z przedszkola. Jak mogłam o tym zapomnieć? To przecież mój coroczny 'obowiązek'" – narzeka Iwona. Wam także przeszkadza ten przedświąteczny przedszkolny zwyczaj?
Czy rodzice muszą być obarczani taką pracą domową? Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Nie potrafię już funkcjonować bez kalendarza. Mam w domu przedszkolaka i ucznia. Kończą o różnych godzinach, mają też zajęcia dodatkowe, co sprawia, że każdy dzień stanowi dla nas logistyczne wyzwanie. Wszystkie spotkania, zakupy czy wizyty u lekarzy muszą być odpowiednio wcześniej zaplanowane, bo inaczej mogę się z czymś nie wyrobić. Teraz pod koniec roku dochodzi do tego wszystkiego planowanie świąt. 


O tym zapomniałam

Jak co roku wigilię dla całej rodziny organizuję u nas w domu. Muszę to zaplanować. Nasze dni są dość napięte i nie mogę zostawić wszystkiego na ostatnią chwilę. Już wpadłam w zakupowy szał. Kupuję prezenty, ale i produkty, które mogą poczekać lub z których mogę przygotować coś wcześniej i zamrozić. Wczoraj miałam już poczucie, że panuję nad wszystkim. Jednak, gdy odczytałam maila z przedszkola, czar prysł...

Jak ja mogłam w ogóle o tym zapomnieć? Przecież tak jest co roku! W wiadomości czytam wytyczne do jasełek i chce mi się płakać... Wierszyk i piosenki do nauczenia dla mojego syna, a także opis stroju. Niby nic, a jednak kolejna rzecz, którą trzeba ogarnąć.

Rok temu był pastuszek, w tym śnieżynka: biała bluzka i spodnie. W głowę zachodzę, gdzie w grudniu dostanę takie ubranie dla przedszkolaka? Piszę do koleżanek, może ktoś to przerabiał w swoim przedszkolu. W sklepach co najwyżej biała koszula... 'Może na OLX albo Vinted?' – podpowiada znajoma. Tracę czas, studiując internet i wałkując z dzieckiem rymowankę.

Czy nie da się inaczej?

Jestem zła. Przecież świąteczne występy są co roku i co kilka lat się powtarzają, grup jest kilka. Co za problem, by przedszkola miały dyżurne stroje? To panie powinny uczyć piosenek i wierszyków. Mają na to kilka godzin dziennie każdego dnia.

Rodzice powinni przyjść na występ i z dumą podziwiać, jaką niespodziankę nauczycielki przygotowały z maluchami. Tymczasem będę oglądać efekty, ale mojej pracy. Czy naprawdę tak trudno pojąć, że my nie potrzebujemy kolejnych zadań przed Bożym Narodzeniem?".

Czytaj także: https://mamadu.pl/177004,ten-przedszkolny-trend-doprowadza-mnie-do-szalu-jeszcze-malo-robie