
Choć do świąt pozostało kilkadziesiąt dni, to czuć już ich atmosferę w powietrzu. Sklepy są pełne bożonarodzeniowych ozdób, a w sieci zaczynają się pojawiać pierwsze świąteczne reklamy. Któż z nas ich nie lubi? Nie promują one produktów, a są mini filmami, które wyciskają łzy i przypominają nam, co jest najważniejsze. Ta kampania sprawi, że po raz pierwszy w tym roku uronisz łzę przed świętami.
Film zaczyna się niepozornie, jak wiele innych świątecznych spotów. Na początku widzimy kobietę z dwójką dzieci, która idzie na pocztę. Bohaterką jest Maddy, która ma przypilnować brata. 8-latka przypadkiem jednak słyszy rozmowę toczącą się przy jednym z okienek. Miła pani przyjmuje list adresowany na Biegun Północny i przypomina małej dziewczynce, że jak będzie grzeczna, to otrzyma wszystko to, o czym marzy.
Mała bohaterka bierze sobie te słowa mocno do serca! Widzimy, jak przez kolejne dni Maddy stara się z całych sił: słucha się dorosłych, jest życzliwa, pomaga innym. Pogodna i pełną nadziei czeka na święta. Spot świetnie buduje napięcie, a widz niecierpliwie czeka na ten moment, gdy dziewczynka w końcu otrzyma to, o czym marzy. Czy tak się jednak stanie?
Koniecznie przygotujcie chusteczki:
Niestety w oczach Maddy nie zobaczymy zachwytu, a jedynie ogromny zawód. W bożonarodzeniowy poranek dziewczynka nadal przebywa w jednopokojowym tymczasowym mieszkaniu z matką i młodszym braciszkiem. Rozglądając się po pokoju wypełnionym torbami z ich rzeczami, mówi: "Ale przecież byłam taka grzeczna".
Te słowa łamią serce!
Powinny prosić o zabawki, a nie o dom
Choć zbliża się wyjątkowy świąteczny czas, to niestety nie będzie dla wszystkich radosny. Niektóre dzieci, tak jak Maddy, poczują się rozczarowane, gdy ich prośba do mikołaja się nie spełni.
Spot został przygotowany przez Shelter, organizację charytatywną zajmująca się bezdomnością. Brytyjska kampania tuż przed Bożym Narodzeniem przypomina, że nie powinno być ani jednego bezdomnego dziecka! Niestety tak nie jest.
Szacuje się, że w Polsce bez dachu nad głową żyje około 2000 dzieci. Nie mają rodzinnego domu i latami mieszkają w ośrodkach dla ofiar przemocy, schroniskach dla bezdomnych lub w domach samotnej matki, w których pokoje muszą dzielić z kilkoma innymi osobami. Mieszkają także w działkowych altankach czy w namiotach.
"Żadne dziecko nie powinno prosić o dom" – czytamy na końcu spotu.
