Ministerstwo zaleca, by do schronisk nie przyjmować matek z dziećmi – to GDZIE się mają podziać? Zamiast realnej pomocy, kobiety muszą zmierzyć się z kolejnymi problemami.
Aktualizacja 21.06.2017 r.
Według najnowszych doniesień Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dopuszcza możliwość, by bezdomne kobiety wraz z dziećmi mogły przebywać w schroniskach. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nie jest to dobre rozwiązanie, ale w obecnej sytuacji, gdy brakuje miejsc w domach samotnej matki, to jedyne wyjście dla wielu z nich.
Jeszcze tydzień temu strach padł zarówno na dyrektorów schronisk, jak i bezdomne matki. Dziś można powiedzieć o ostrożnej radości.
Jak nie tu, to gdzie mają iść?
Do tej pory kobieta wraz z dziećmi w trudnej sytuacji życiowej mogła liczyć na pomoc w schronisku dla bezdomnych. Niestety, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie widzi już możliwości, by matki z dziećmi przebywały w takich placówkach. Według resortu powinny się one przenieść do domów dla samotnych matek, tylko czy zdają sobie sprawę, że jest ich po prostu zbyt mało?
O niezwykle trudnej sytuacji wielu kobiet donosi Gazeta Wyborcza. Okazuje się, że schroniska dla bezdomnych czeka spora rewolucja, bardzo niekorzystna dla kobiet w trudnej sytuacji. Ministerstwo zakazuje przyjmowania matek z dziećmi w ramach pomocy bezdomnym, sugerując, że takie kobiety muszą znaleźć schronienie w domach samotnej matki. Niestety jest to jednak niewykonalne, gdyż takich domów jest w Polsce 22, a bezdomnych dzieci 1,2 tys.
Do schroniska dla bezdomnych kobiet przyjmowane są głównie uciekinierki przemocy domowej, które w placówce mogą pozostać zazwyczaj na okres od 3 m-cy do roku. Jak donoszą prezesi takich ośrodków, często kobiety pojawiają się wraz z dziećmi i dla nich także musi znaleźć się miejsce w schronisku. Wydłuża się także okres przebywania takiej rodziny w placówce, gdyż brakuje mieszkań readaptacyjnych i socjalnych. Zdarzają się przypadki, że kobieta wraz z dziećmi przebywa nawet kilka lat w schronisku, oczekując na dalszą pomoc.
Nie może być schronisk dla kobiet z dziećmi – tylko co z zamian?
Kobiety dla których schronisko stało się jedyną formą ratunku, nie będą mogły dłużej korzystać z takiej formy pomocy. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wysłało bowiem list z prośbą o zaktualizowanie bazy placówek dla osób bezdomnych, uznając, że: "Regulacje ustawy o pomocy społecznej nie przewidują, aby placówki noclegowe dla osób bezdomnych udzielały wsparcie dla matek z dziećmi i kobiet w ciąży. Właściwymi placówkami (...) są domy dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży oraz specjalistyczne ośrodki wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie" - pisze resort. Dodaje, że "nazwa placówki – schronisko dla bezdomnych kobiet z dziećmi jest niedopuszczalna. Właściwa powinna brzmieć: Dom dla samotnej matki z dzieckiem" - przekonuje.
Trudno się z powyższym nie zgodzić, owszem, schroniska nie powinny być domem dla matek z dziećmi. Niestety póki co, nie ma żadnych innych sensownych rozwiązań tego problemu, bo nadal nie ma wystarczającej ilości domów samotnej matki, a kolejka do i tak przepełnionych placówek jest długa. Prezes Ogólnopolskiej Federacji na rzecz Rozwiązywania Problemu Bezdomności, Jakub Wilczek, uczestniczył w rozmowach, by schroniska zostały przekształcone w domy samotnej matki, w celu zapewnienia miejsca jak największej grupie kobiet. Niestety wiąże się z tym sporo problemów, gdyż wymagałoby to wprowadzenia zupełnie innych standardów, ale też i pozyskania innego źródła finansowania. Czasu jest mało i istnieje duże ryzyko, że schroniska nie zdążą się przekształcić w krótkim czasie, a wtedy mogą stracić dofinansowanie na walkę z bezdomnością.
Przepisy się nie zmieniły, tylko interpretatorzy
Najgorsze jest to, że zmiany dotyczą tych samych przepisów prawa, które istnieją od 13 lat, tylko dziś są inaczej interpretowane. Prezes Wilczek w rozmowie z Wyborczą przyznaje, że zamieszanie wokół schronisk może być związane z chęcią ukrycia rzeczywistych danych o liczbie bezdomnych w Polsce. Kobiety przebywające w domach dla samotnych matek nie są bowiem wliczane w statystykach jako bezdomne, więc jak mniemamy przesunięcie ich ze schronisk do takich placówek, wykazałoby spory sukces w walce z bezdomnością w Polsce.
1 czerwca 2017 r. ministerstwo zwróciło się do wojewodów, by wskazali, jakie mają potrzeby w kontekście dofinansowania domów dla samotnych matek. Nie wiadomo, czy uda się zrealizować także plan utworzenia 40 nowych placówek dla samotnych matek. Warto więc nagłośnić sprawę, by nikt nie próbował zamieść sprawy pod dywan.
Internauci już komentują najnowsze doniesienia, dopatrując się w nich kolejnych utrudnień dla kobiet. Na szczęście Ministerstwo wycofało się z radykalnych rozwiązań.