
Nie tak dawno pisałyśmy o rodzicach z Florydy (USA), którzy zostawili 11-miesięczną córeczkę w aucie i poszli na mszę. Tego dnia było ponad 27 stopni Celsjusza w cieniu. Gdy wrócili po 3 godzinach, znaleźli nieprzytomną dziewczynkę. Nie żyła. Podobnych historii jest więcej – i nie trzeba ich szukać za oceanem.
Nagrzany samochód jest jak piekarnik
Co roku, latem, słyszymy o rodzicach i opiekunach, którzy zostawiają malutkie dzieci w samochodach. Czasem "na chwilę", bo chcą zrobić zakupy, a dziecko dopiero co zasnęło... Czasem, z niejednoznacznych przyczyn, zapominają, że wiozą w foteliku malucha. Mowa wtedy o "syndromie zapomnianego dziecka". Zdarza się, jak w przypadku rodziców z Florydy, że historie te mają tragiczny finał.
Stąd apele policji i innych służb, by nigdy nie zostawiać dziecka w aucie. Samochód pozostawiony w upalny dzień na słońcu porównuje się do piekarnika – temperatura w nim bardzo szybko rośnie. Szacuje się, że nawet przy 25 stopniach na dworze, po godzinie temperatura w aucie wzrasta o 10 stopni. Według niektórych źródeł wystarczy 10 minut, by przy 30 stopniach na dworze temperatura w aucie wyniosła 40 stopni. I z każdą kolejną minutą rosła. A teraz wyobraź sobie, że w aucie zamknięto dziecko lub zwierzę.
Czy można wybić szybę w samochodzie, gdy "uwięziono" w nim dziecko lub zwierzę?
Mimo apeli i uświadamiania o zagrożeniach dzieci (i zwierzaki!) wciąż pozostawiane są w samochodach. Najczęściej "na chwilę". Zatem co zrobić w sytuacji, gdy widzimy dziecko lub zwierzę zamknięte w aucie? Czy wolno nam, bez konsekwencji prawnych i ryzyka, że właściciel auta nas pozwie, zbić szybę? Tak, o ile życie dziecka lub zwierzaka jest zagrożone. Mowa wtedy o "stanie wyższej konieczności" z art. 26 Kodeksu karnego. Kolejne tego artykułu paragrafy brzmią:
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Limanowej przygotowała poradnik dotyczący postępowania w tego typu sytuacjach. Wyraźnie w nim zaznaczono, by "z prawa wyższej konieczności korzystać z rozsądkiem" i udokumentować (np. robiąc zdjęcia albo prosząc o pomoc inne osoby), że wybicie szyby było jedynym sposobem na szybkie uratowanie dziecka lub zwierzaka.
Służby apelują, by nie postępować pochopnie, gdyż nie wiemy, jak długo dziecko lub zwierzę pozostaje w aucie, nie znamy też specyfikacji pojazdu (niektóre modele umożliwiają korzystanie z klimatyzacji przy wyłączonym silniku). Jeśli zauważymy dziecko zamknięte w aucie i wybijemy szybę, a nie będziemy w stanie udowodnić, że działaliśmy zgodnie z prawem wyższej konieczności, właściciel pojazdu może nas pozwać za zniszczenie mienia. Udowodnienie, że działaliśmy w dobrej wierze, może być trudne, jeśli nie mamy dowodów na to, że życie dziecka czy zwierzęcia było zagrożone. Czy to oznacza, że lepiej nie reagować? Absolutnie nie!
Zgodnie z art. 162 Kodeksu karnego mamy obowiązek udzielenia pomocy w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia. W przeciwnym możemy ponieść konsekwencje prawne. Pierwszy paragraf artykułu brzmi:
Co robić, gdy widzimy dziecko lub zwierzę zamknięte w aucie?
Jeśli widzimy, że dziecko jest spocone, blade płacze i krzyczy lub wręcz przeciwnie – wydaje się osłabione czy nawet jest nieprzytomne – nie ma chwili do stracenia. Gdy mamy pewność, że życie dziecka jest zagrożone, powinniśmy je wydostać z pojazdu. Najpierw sprawdźmy, czy wszystkie drzwi (również bagażnik) na pewno się zamknięte. Jeśli nie ma innej możliwości, wybijamy szybę.
Należy przy tym pamiętać, by była to szyba po przeciwnej stronie dziecka. Do wybicia najlepiej użyć ciężkiego przedmiotu, np. kamienia. Gdy z braku innych możliwości zdecydujemy się wybić szybę łokciem, najlepiej zabezpieczyć go materiałem (np. kurtką czy koszulą), by zmniejszyć ryzyko skaleczenia. Po wydobyciu dziecka z pojazdu dzwonimy pod numer 112 i wzywamy policję oraz zespół ratownictwa medycznego. Podobnie postępujemy w przypadku zwierzęcia.
W sytuacji, gdy nie mamy pewności, czy życie dziecka jest zagrożone, należy postępować zgodnie z poniższym schematem:
- Rozglądamy się, czy w pobliżu nie ma rodziców lub opiekunów dziecka.
- Jeśli jesteśmy na parkingu sklepu lub przy stacji benzynowej, prosimy obsługę lub ochronę o pomoc w odnalezieniu opiekunów. W oczekiwaniu na ich przybycie monitorujemy stan dziecka.
- Jeśli nie udaje się namierzyć rodziców, dzwonimy pod numer alarmowy 112 i dokładnie opisujemy sytuację.
- Obserwujemy, co dzieje się z dzieckiem. Gdy jego stan się pogarsza, możemy zostać poproszeni przez dyspozytora o wybicie szyby. Udzieli nam wskazówek, jak to bezpiecznie zrobić.
- Jeśli stan dziecka się nie pogarsza, oczekujemy na przyjazd służb.
Podobny schemat należy zastosować w przypadku zwierząt.
źródła: policja.pl, gov.pl, dziennikprawny.pl, prawo.pl