Baseny w ogrodzie to latem jedna z ciekawszych atrakcji dla dzieci. Który maluch bowiem nie chciałby wskoczyć w kostium i pochlapać się z rówieśnikami? Dziecku naszej czytelniczki odmówiono zabawy z powodu, który zadziwia. Właścicielka basenu nie zgodziła się na udział dziecka w zabawie z powodu odpieluchowania.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"W miniony weekend spędziliśmy rodzinną sobotę z moją siostrą i jej dziećmi. Sama jestem mamą trójki dzieci – dwóch przedszkolaków i 2-latka, a moja siostra ma trochę starsze dzieci: dwójkę, która chodzi już do podstawówki. Odwiedziliśmy ich i zrobiliśmy wspólnego grilla, dzieci miały czas na zabawę, bo zwykle rzadko się widzimy" – rozpoczyna list nasza czytelniczka Ewa.
"Siostra ma od tego roku w ogrodzie rozłożony basen: zdecydowali się na zakup takiego dużego, z którego ona z mężem też mogą korzystać. Gdy zapraszała nas na sobotni obiad, wspomniała o nim, bo wiedziała, że to może być fajna atrakcja dla dzieci. Kazała nam zabrać kostiumy i cały basenowy ekwipunek, by dzieci mogły pobawić się w wodzie, jeśli pozwoli na to pogoda. Udało się, bo sobota była słoneczna i ciepła. Kiedy więc przyjechaliśmy i siedliśmy przy ogrodowym stole, dzieci od razu zapowiedziały, że będą bawić się w basenie".
Maluch w pieluszce nie ma wstępu
Kobieta opowiada, jak na 2-latka w basenie zareagowała jej siostra: "Pomogłam się przedszkolakom przebrać, a najmłodszego synka chciałam ubrać w domu w pieluchę do wody. Zapytałam więc siostrę, gdzie mogę pójść z Jasiem, żeby założyć mu pieluszkę do pływania. Synek od 2 tygodni uczy się korzystania z nocnika, ale zdarzają mu się jeszcze wpadki.
Moja siostra spojrzała na mnie ze zdziwieniem i spytała: 'Chyba nie pozwolisz Jasiowi na kąpanie się w basenie?'. Byłam zdziwiona tą reakcją, bo to przecież ona zaproponowała zabawę dla dzieci w basenie. Okazało się, że Ulka miała na myśli tylko starsze dzieci. Wiedziała, że Jaś jest w trakcie odpieluchowania i dała mi jasno do zrozumienia, że wolałaby, żeby nie kąpał się w basenie, bo może do niego nasiusiać albo zrobić kupę.
Nie chciała zrozumieć, że założę dziecku pieluchę do wody. Ta sytuacja sprawiła, że zrobiło mi się przykro, bo ciocia mojego dziecka potraktowała je jak potencjalne źródło brudu, ale w ogóle nie pomyślała o tym maluchu, który aż rwał się, żeby dołączyć do dzieci w zabawie. W końcu Jaś bawił się z dziećmi w wodzie, ale wiem, że moja siostra nie była z tego wcale zadowolona" – kończy list oburzona czytelniczka.
Przykre zachowanie ze strony rodziny
Posiadanie basenu na podwórku to świetny pomysł na letnią zabawę dla dzieci, jeśli oczywiście są pilnowane przez kogoś dorosłego. Należy respektować zasady gospodarzy, którzy zapraszają nas do domu, ale jeśli inne dzieci bawią się w basenie, to problematyczne jest zakaz dołączenia do zabawy tylko dla jednego dziecka.
Historia opowiedziana przez naszą czytelniczkę pokazuje, że czasem ludziom brakuje empatii i nie potrafią postawić się na miejscu kogoś innego. To sytuacja, która musiała być niezwykle przykra dla czytelniczki, szczególnie że dotyczyła jej relacji z rodzoną siostrą.
Okazało się bowiem, że dla kobiety ważniejszy był komfort i czystość niż samopoczucie 2-latka, który został wykluczony z zabawy. Z drugiej strony basen to obiekt, który należy do siostry. To ona napełniła go wodą, za którą musiała zapłacić. Można zrozumieć, że nie chciałaby, aby po kilku dniach użytkowania trzeba było znowu wymieniać wodę na czystą.