dziecko nieprawidłowo trzymane za ręce
To szczególnie tatusiom zdarza się popełniać ten błąd. fot. Kenny Eliason/ Pexels

Jedną z najczęstszych przyczyn wizyt na ostrym dyżurze urazowo-ortopedycznym z małymi dziećmi są urazy stawu łokciowego. Rodzice często nawet nie mają pojęcia, że sami mogą do niego doprowadzić. Tymczasem niewielka zmiana może ochronić stawy maluszka.

Honeycom to aplikacja, dzięki której rodzice mogą zarządzać rodzinnym albumem fotograficznym. Jej autorzy prowadzą także instagramowy profil @honeycombapp_ gdzie umieszczają różne porady i ostrzeżenia kierowane do młodych rodziców. Prowadzący profil zapytali ostatnio lekarza z pogotowia ratunkowego, jakie są główne wizyty niemowląt w izbie przyjęć. I okazuje się, że najczęstszy problem to uraz stawu łokciowego.

Groźny uraz łokcia

Wbrew pozorom, u małych dzieci do 3. roku życia wcale nietrudno o taki uraz. Najczęściej przyczyniają się do niego rodzice lub opiekunowie, stąd jego potoczna nazwa – łokieć opiekunki. Do zwichnięcia może dojść nie tylko podczas zabawy, ale i podczas nieumiejętnego prowadzenia dziecka za rączkę. I choć w nazwie jest "opiekunka", lekarz mówił, że uraz najczęściej zdarza się, kiedy to tatuś zbyt silnie pociągnie za rękę malucha.

Kości i więzadła wzmacniają się dopiero koło 5-6 roku życia. Wcześniej kość promieniowa nie jest jeszcze do końca wykształcona i do zwichnięcia może dojść w bardzo prosty sposób. Kość z łatwością może wysunąć się spod więzadła nawet przy niewielkim szarpnięciu i wcale nie musi to być jakaś szalona zabawa. Wystarczy, że podczas spaceru dziecko będzie miało wyprostowaną rączkę, a rodzic zbyt mocno ją pociągnie.

Objawy łokcia opiekunki

Skąd wiadomo, że doszło do zwichnięcia stawu? Dziecko przede wszystkim odczuwa ból, płacze oraz wskazuje na zgiętą rękę. Mogą pojawić się trudności z poruszaniem rączką, obrzęk lub zniekształcenie łokcia widoczne gołym okiem. Jeśli rodzic podejrzewa, że doszło do urazu łokcia, należy udać się niezwłocznie do lekarza, który go nastawi. Po zabiegu ręka nie musi być unieruchamiana, a ból przechodzi w ciągu kilku godzin. Jednak warto pamiętać, że może dochodzić do nawrotów. Aby zapobiec takim urazom, warto zwracać uwagę na to, jak trzyma się dziecko za rękę podczas spacerów czy wchodzenia po schodach. Bujanie za ramiona może także wydać się bardzo kuszące, ale pamiętaj, że to zawsze zły pomysł.

Czytaj także: